Gwiazda Jagiellonii Białystok rozważa przedwczesne zakończenie kariery. Porównał się do Rafaela Nadala

Dodano:
Ivan Runje, gwiazda Jagiellonii Białystok Źródło: Newspix.pl / Maciej Gilewski / 058sport.pl
Gwiazda, a może nawet legenda Jagiellonii Białystok rozważa zakończenie kariery zawodniczej. Ivan Runje, bo o nim mowa, od dawna zmaga się dużymi problemami zdrowotnymi i jest coraz bardziej zdruzgotany swoją sytuacją.

Śmiało można powiedzieć, że gdyby nie Ivan Runje, Jagiellonia Białystok mogłaby nie osiągnąć wielu swoich sukcesów. Oczywiście środkowy obrońca nie wywalczył nic w pojedynkę, innym graczom również należą się ukłony, niemniej jednak środkowy obrońca pozostawał liderem Dumy Podlasia przez wiele lat, niezależnie od zmieniającego się otoczenia. Teraz jednak Chorwat przeżywa bardzo trudny okres i myśli nawet o zawieszeniu butów na kołku.

Ivan Runje od dawna zmaga się z poważną kontuzją

Wszystko przez kontuzje, z którymi zmaga się od dłuższego czasu. Ostatnie ligowe spotkanie, które rozegrał, miało miejsce 5 kwietnia 2021 roku, czyli ponad 15 miesięcy temu. Od tamtego czasu stoper ani razu nie pojawił się na boisku. Co prawda w pewnej chwili Runje był już blisko powrotu na boisko, ale po chwili kolano znów zaczęło mu doskwierać. Chodzi o uraz chrząstki, przez który obrońca cały czas odczuwa duży ból i nie może wykonywać żadnych czynności mocno obciążających ten staw. Gra w piłkę nożną jest więc praktycznie wykluczona.

Sprawa jest poważna o tyle, że sam zawodnik zdaje sobie sprawę, iż może już nie wrócić do zawodowego uprawiania sportu. Dużą nadzieję pokłada w znanym chorwackim lekarzu. – On podejmie próbę pomocy. Nie chcę krakać, ale może być ostatnią. O ile w ogóle dojdzie do jego interwencji. Najpierw należy sprawdzić, w jakim stanie jest chrząstka w kolanie oraz kość – opowiedział Chorwat w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Ivan Runje porównał swoją sytuację do tej Rafaela Nadala

Wszystko wskazuje na to, że w razie braku możliwości wyleczenia kontuzji, Runje będzie musiał pożegnać się z piłką. – Mówię to z bólem serca, ale muszę być gotowy na najgorsze – wyznał. – Dopóki jednak jest nadzieja, nie poddam się – dodał.

Nadzieją dla zawodnika Jagiellonii Białystok jest przykład znanego tenisisty. – Najgorsze, co mógłbym usłyszeć to diagnoza o umieraniu kości. Z czymś podobnym od dawna zmaga się Rafael Nadal. Nie tylko zresztą ten wybitny tenisista. Wyszukałem sportowców, którzy wrócili do sportu po kontuzji podobnej do mojej. Pocieszające, że jest to możliwe – zakończył ten wątek.

Źródło: Przegląd Sportowy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...