Stefano Lavarini poruszył kwestię powrotu ważnej siatkarki do kadry Polski. Te słowa mogą cieszyć

Dodano:
Magdalena Stysiak (druga od lewej) i inne siatkarki reprezentacji Polski Źródło: Newspix.pl / Kacper Kirklewski / 400mm.pl
Stefano Lavarini udzielił wywiadu, w którym odniósł się do kwestii powołań do szerokiej kadry reprezentacji Polski przed mistrzostwami świata. Selekcjoner zdradził, w jakim stanie zdrowia jest aktualnie Magdalena Stysiak, która ma wrócić do drużyny po długiej przerwie.

Ostatnie miesiące w kadrze polskich siatkarek nie były udane. Biało-Czerwone słabo zaprezentowały się przede wszystkim w Lidze Narodów, gdzie nawet fakt zmiany szkoleniowca (z Jacka Nawrockiego na Stefano Lavariniego właśnie) nie pomógł w osiągnięciu dobrych wyników. Do tego zespół miał kłopoty kadrowe, zwłaszcza na pozycji atakujących. Włoch pomijał bowiem Malwinę Smarzek, z kolei Magdalena Stysiak walczyła z kontuzją. Teraz trener zdradził sporo informacji na temat stanu zdrowia drugiej z wymienionych zawodniczek.

Stefano Lavarini o powrocie Magdaleny Stysiak do zdrowia

– Jej leczenie zostało praktycznie w całości zakończone – powiedział selekcjoner Biało-Czerwonych w rozmowie z „Przeglądem Sportowym. Jego słowa budzą duże nadzieje zarówno w samej ekipie siatkarek, jak i wśród kibiców. Przypomnijmy: atakująca zmagała się z kontuzją kolana, której doznała tuż przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego. Aby wróciła do zdrowia, potrzeba była intensywna rehabilitacja.

– Miała czas na to, by również odpocząć. Niedawno rozmawialiśmy i Magda jest w pełni zmotywowana do powrotu na boisko. Bardzo długo nie miała kontaktu z piłką, ale po wykonaniu prostych ćwiczeń widać, że jest na dobrej drodze, by odzyskać formę. A my w końcu będziemy w optymalnej sytuacji z nominalnymi atakującymi w składzie – cieszył się Lavarini.

Absencja Magdaleny Stysiak w reprezentacji Polski była problematyczna

W dalszej części rozmowy szkoleniowiec przypomniał, że podczas Ligi Narodów brak Stysiak mocno dał się jego podopiecznym we znaki. W ataku musiała bowiem grać Olivia Różański, nominalna przyjmująca, co było dla niej trudnym zadaniem. Wywiązywała się z niego przyzwoicie, ale siłą rzeczy kwestia ta jawiła się jako problematyczna przez cały okres gry Polek w LN.

Źródło: Przegląd Sportowy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...