Dyrektor Bayernu Monachium skomentował ostatnie wpadki drużyny. Został zapytany o Roberta Lewandowskiego
Hasan Salihamidzić był gościem w niedzielę w „STAHLWERK Doppelpass” w niemieckim SPORT 1. Dyrektor sportowy FC Bayern wypowiadał się na wiele tematów, takich jak ostatnia kiepska passa Bayernu Monachium oraz powrót Roberta Lewandowskiego na Allianz Arenę.
Salihamidzić: Nagelsmann musi zadowolić wielu zawodników
Zdaniem przedstawiciela ekipy mistrza Niemiec klub zanotował dobry start, a wynik meczu z Borussią Moenchengladbach powinien być inny. – Powinniśmy byli ten mecz wygrać – przyznał Salihamidzić. Odnosząc się do zremisowanego meczu 2:2 z VFB Stuttgart, to Bośniak stwierdził, że spodziewał się, że Bawarczycy wygrają ten mecz.
– To była wpadka, ale wciąż jesteśmy pierwsi. Trener rotował drużyną, co było zrozumiałe po spotkaniu w ramach Ligi Mistrzów i meczu pucharowym, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem – dodał.
Salihamidzić stwierdził, że trener też musi zadowolić wielu zawodników, dając im odpowiednią liczbę minut na boisku. – Powiedziałem Nagelsmannowi: wolę raz zremisować niż mieć niezadowolonych graczy – zdradził dziennikarzom sport1.de.
Powrót Lewandowskiego na Allianz Arenę. Salihamidzić: Barcelona to nie tylko on
NIemieccy dziennikarze zapytali Hasana Salihamidzicia o powrót Roberta Lewandowskiego na mecz w ramach Ligi Mistrzów. – Znamy go całkiem dobrze, chłopcy to wiedzą i trener ich do tego meczu przygotuje, ale FC Barcelona to nie tylko Lewandowski. Nie boimy się ich, ale szanujemy. Gramy u siebie i chcemy wygrać – podkreślił.
Dyrektor sportowy Bayernu Monachium dodał, że Polak wygrał z jego drużyną wszystko i nikt nie będzie gwizdać, kiedy ten będzie przy piłce. – Fani mają wyczucie – zakończył.
Czy Bayern powinien był zakontraktować napastnika?
Na koniec Hasan Salihamidzić został spytany o to, czy Bayern Monachium nie powinien był zakontraktować napastnika, po odejściu Roberta Lewandowskiego. Bośniak odpowiedział, że wierzy w graczy, których mają.
– Serge Gnabry, nie zdobył bramki w meczu ze Stuttgartem, ale zazwyczaj „ma instynkt zabójcy”, mamy również Mane. Zadawaliśmy sobie pytanie, kto byłby lepszy od tych graczy, które już mamy – powiedział dyrektor sportowy bawarskiego klubu i dodał, że decydując się na sprzedaż Lewandowskiego, musieli mieć zmiennika. – Gdybyśmy go nie mieli to byśmy pozostali na nie w kwestii jego odejścia – zakończył.