Halowy mistrz świata zdyskwalifikowany. Surowa kara dla polskiego lekkoatlety
Problemy Jakuba Krzewiny rozpoczęły się w 2021 roku, kiedy to Polska Agencja Antydopingowa zawiesiła biegacza. Decyzja była podyktowana naruszeniem przez zawodnika zasad podawania danych pobytowych, co w praktyce oznaczało, że kontrolerzy chcący pobrać próbki do badań przyjeżdżali na miejsce, gdzie lekkoatleta powinien się znajdować, ale go nie zastawali.
Jakub Krzewina unikał kontroli?
Co więcej, Krzewina nie podawał także danych pobytowych w systemie ADAMS, który jest obowiązkowy dla zawodników. Jak tłumaczył wówczas w rozmowie z portalem Sport.pl dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej, Michał Rynkowski, był to pierwszy przypadek w naszym kraju, kiedy jakiś sportowiec aż trzykrotnie podał złe dane pobytowe.
Nie domniemywałbym od razu złej woli zawodnika. Może tu chodzi o jego niefrasobliwość, może nie mamy do czynienia z twardym przypadkiem stosowania dopingu. Ale przepisy nakładają na nas obowiązek reagowania w takich sytuacjach, więc reagujemy i czekamy na wyjaśnienia – dodawał Rynkowski.
O efekcie dochodzenia w sprawie 33-latka poinformowano we wtorek 18 października. Jak przekazał Rynkowski na Twitterze, dzień wcześniej Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) zdecydował o nałożeniu kary 15 miesięcy dyskwalifikacji na Krzewinę. „Uznano, że zawodnik trzy razy naruszył zasady podawania danych pobytowych” – dodał.
Przypomnijmy, Krzewina największe sukcesy osiągał ze sztafetą 4 x 400 metrów, z którą w 2018 roku wywalczył w Birmingham halowe mistrzostwo świata. Lekkoatleta ma na swoim koncie także dwa srebrne medale mistrzostw Europy w sztafecie.