Jan Urban może przejąć zagraniczny klub. Zaskakujący kierunek dla trenera

Dodano:
Jan Urban Źródło: Newspix.pl / P. Dziurman / 400mm.pl
Znany polski trener, Jan Urban, może już niebawem wrócić do pracy. Według najnowszych doniesień mediów nie dostanie jednak w żadnym polskim klubie, lecz za granicą. Interesuje się nim drużyna z południa Europy.

Wiele wskazywało na to, że przygoda Jana Urbana z Górnikiem Zabrze potrwa dłużej niż rok, aczkolwiek nawet status legendy śląskiego klubu nie uchronił go przed zwolnieniem, kiedy w tamtejszych kuluarach doszło do wielu nieporozumień oraz gierek o zabarwieniu politycznym. Ostatecznie więc trener musiał rozstać się z Górnikiem na początku lata i od tego czasu pozostaje bezrobotny. Najnowsze doniesienia medialne sugerują, iż taki stan rzeczy może nie potrwać zbyt długo.

Jan Urban łączony z Ominią Nikozja

Jak czytamy w „Przeglądzie Sportowym”, polski szkoleniowiec może niebawem trafić na Cypr. Tam do niedawna trenerem Omonii Nikozja był Neil Lennon, który około ośmiu miesięcy temu zastąpił Henninga Berga, dawnego szkoleniowca Legii Warszawa. Wyniki drużyny pod wodzą trenera z Irlandii Północnej były jednak rozczarowujące. Obecnie zajmuje bowiem dopiero siódme miejsce w ligowej tabeli, a do pierwszego Pafoc FC traci aż osiem punktów.

„W rozmowach Urbana reprezentuje od lat mieszkający na Cyprze polski menedżer Robert Stachura, który też ma szansę na pracę w cypryjskim klubie” – dowiadujemy się z artykułu. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż obaj panowie już wcześniej chcieli ze sobą współpracować. Zatrudnienie Stachury swego czasu rozważał bowiem… Górnik, kiedy trenował go Urban. Ostatecznie jednak władze klubu nie wyraziły zgody na taki ruch.

Teraz jednak obaj mogliby się spotkać w Omonii – Urban jako trener, a jego obecny „reprezentant” w roli dyrektora sportowego. Sprawa zatrudnienia obu Polaków nie jest jeszcze przesądzona, ponieważ ekipa z Nikozji rozważa kandydatury jeszcze kilku innych szkoleniowców.

Źródło: Przegląd Sportowy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...