Katastrofalna sytuacja Wisły Kraków. Bieżące funkcjonowanie klubu jest zagrożone
Sytuacja Wisły Kraków od dawna pozostawia wiele do życzenia, ale tak zła nie była od momentu, gdy została wykupiona przez Jarosława Królewskiego, Tomasza Jażdżyńskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Wydawało się, że od tamtej chwili klub będzie jedynie rósł, stopniowo wychodził na prostą i naprawiał swoje finanse. Nic bardziej mylnego, najnowsze doniesienia medialne sugerują, że Biała Gwiazda znów znalazła się na krawędzi.
Wielkie problemy finansowe Wisły Kraków
Jeszcze latem, w lipcu, sporo mówiło się o tym, iż jest spora nadzieja na poprawę sytuacji finansowej Wisły. Działo się to tuż po przyjściu Władysława Nowaka na stanowisko prezesa. Od tamtego momentu minęło zaledwie kilka miesięcy, a krajobraz wokół 13-krotnych mistrzów Polski zmienił się diametralnie. Zamiast rychłej poprawy znów wszystko zaczęło się sypać i dzisiaj, pod koniec października, znów powrócił temat niepewnej przyszłości klubu.
„W budżecie brakuje kilkunastu milionów złotych i sprawa jest coraz bardziej paląca, powoli zagrożona staje się bieżąca działalność klubu. Na początku miesiąca Nowak przekonywał, że trwają rozmowy z potencjalnymi nowymi inwestorami, ale przecież poszukiwanie ich trwa od kilku lat” – czytamy w artykule autorstwa Mateusza Migi, opublikowanym na portalu sport.tvp.pl.
Wisła Kraków szuka, ale nie może znaleźć inwestorów
Szansa na to, że nagle znajdą się ludzie, którzy z chęcią włożą kilka milionów w Wisłę, aby kolejny raz uratować ją przed upadkiem, jest minimalna. Skoro nikt taki nie pojawił się przez wiele sezonów, to trudno oczekiwać, aby ujawnił się teraz, gdy Biała Gwiazda gra w Fortuna 1. Lidze i kwestia jej awansu z kolejki na kolejkę wydaje się coraz mniej realna.
W ostatnim czasie mówiło się jedynie o rozmowach z Wojciechem Kwietniem, bogatym właścicielem Wieczystej Kraków, który już niegdyś pożyczał Wiśle pieniądze i sam nawet chciał ją przejąć przed laty. Nie wiadomo jednak, czy tym razem zdecyduje się na uratowanie małopolskiego klubu.