Co za bramka Lukasa Podolskiego! Górnik Zabrze rozgromił Pogoń Szczecin

Dodano:
Lukas Podolski Źródło: Newspix.pl / Marcin Karczewski / PressFocus
Mecz Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze rozstrzygnął się w zupełnie niespodziewany sposób. Dotychczas Portowcy świetnie radzili sobie w spotkaniach domowych, lecz tym razem zostali rozbici w pył. Pięknego gola strzelił Lukas Podolski.

Pogoń Szczecin przegrała pierwszy mecz na własnym stadionie w sezonie 2022/23. Portowcy polegli w starciu z Górnikiem Zabrze.

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze. Pierwsza połowa na remis

Spotkanie rozpoczęło się idealnie, ale dla podopiecznych trenera Gaula. Ci już w 5. minucie wykorzystali niefrasobliwość przeciwników w defensywie. Na listę strzelców wpisał się wtedy Paluszek, który głową wpakował futbolówkę do siatki. Asystę zanotował natomiast Pacheco po tym, jak zabrzanie na krótko rozegrali rzut rożny. Niedługo potem sam Hiszpan miał dogodną okazję do uderzenia, lecz znacznie się pomylił.

Portowcy naturalnie musieli zareagować na taki przebieg wydarzeń, ale długo brakowało konkretów z ich strony. Zahovicia rozpierała energia, lecz, nic istotnego z tego nie wynikało, a szczecinianie rozbijali się o defensywę zabrzan niczym fale o falochron. Na wyrównujące trafienie czekali aż do końcówki pierwszej połowy. Wtedy to Kowalczyk i Grosicki zagrali „klepę”, a 34-latek podał wzdłuż linii bramkowej do Zahovicia. Ten zaś urwał się spod krycia i z bliskiej odległości pokonał Bielicę.

Górnik Zabrze rozbił rywali

Po kilku minutach drugiej połowy zrobiło się 2:1 dla gości. Co prawda najpierw Klebaniuk obronił uderzenie Janzy z bliskiej odległości, lecz chwilę później był bezradny. Pacheco podał wówczas prostopadle do Okunukiego, ten uciekł dwóm obrońcom, minął bramkarza Pogoni i strzelił do pustej bramki.

Minęło zaledwie kilka minut, a Górnik prowadził już 3:1. Tym razem do siatki trafił Włodarczyk, uderzając delikatnie i płasko w sytuacji sam na sam. Znakomitym podaniem w tej sytuacji popisał się Podolski. Zespół trenera Gustafssona mimo wszystko nie chciał się poddawać i niedługo potem sam stworzył sobie doskonałą szansę na bramkę, kiedy głową strzelał Dąbrowski. Wtedy jednak Bielica popisał się znakomitym refleksem.

Piękny gol Lukasa Podolskiego

Na tym strzelanina ze strony Górnika się nie skończyła. Gol Krawczyka co prawda został anulowany, ale już przy bramce Podolskiego nie było się o co przyczepić. Mistrz świata z 2014 roku przelobował Klebaniuka strzelając z własnej połowy. Takiego gola w Ekstraklasie nie widzieliśmy od dawna. Jak się okazało, więcej bramek już nie padło, więc ostatecznie zabrzanie wygrali z Pogonią 4:1.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...