Mundial 2030 może odbyć się na trzech kontynentach. Wątpliwy gospodarz

Dodano:
Gianni Infantino Źródło: Shutterstock / Jose Breton- Pics Action
Pojawiły się pierwsze doniesienia o potencjalnym kandydacie do organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej w 2030 roku. Jeśli FIFA przystanie na ten projekt, świat obejrzy pierwszy mundial międzykontynentalny.

w Katarze są idealnym dowodem na to, że FIFA niekoniecznie jest w stanie je zorganizować ze względu na aspekty sportowe. Wybór Kataru na organizatora największej imprezy piłkarskiej świata w 2010 roku wzbudził podejrzenia FBI, które dowiodło korupcji, jaka miała miejsce za kulisami FIFA. Choć organizator następnego mundialu jest już znany, to pod wielkim znakiem zapytania wciąż stoją mistrzostwa w 2030 roku. Jedną z kandydatur zgłosiły trzy państwa z... trzech kontynentów. To może być powtórka z tegorocznej rozrywki.

Mundial 2030 może się odbyć na trzech kontynentach

Mistrzostwa świata 2026 będą pierwszymi, które zostaną zorganizowane w trzech krajach. Impreza odbędzie się w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Z kolei cztery lata później mundial może zostać zorganizowany w Grecji, Egipcie i... Arabii Saudyjskiej.

Te trzy kraje złożyły do FIFA wspólny projekt, który zakłada organizację najnowocześniejszego mundialu w historii piłki nożnej. Nie podano jeszcze dokładnych szczegółów, jednak bez wątpienia byłaby to wielka niespodzianka przede wszystkim dlatego, że te trzy kraje znajdują się na innych kontynentach.

Mistrzostwa świata w Arabii Saudyjskiej mogą wzbudzać wątpliwości

O organizacji mundialu w Arabii Saudyjskiej marzy następca saudyjskiego tronu, Mohammed bin Salman. Zważywszy na to, że ta sztuka udała się jemu katarskiemu sąsiadowi, on zrobi wszystko, żeby dobić swego. Jednak, żeby do tego doszło, jedną z kluczowych osób, które będą miały prawo głosu w tej sprawie, jest prezydent FIFA, Gianni Infantino.

Przypomnijmy, że Szwajcar jeszcze przed pierwszym gwizdkiem mundialu w Katarze przyznał, że on jest w stanie przyjąć ofertę organizacji mundialu nawet w... Korei Północnej. Gdyby doszło do imprezy w Arabii Saudyjskiej, ponownie wzięto by pod uwagę łamanie praw człowieka, które, podobnie jak w Katarze, stoi na wysokim poziomie.

Niemieccy dziennikarze zauważają, że choć Arabia Saudyjska udowodniła, iż potrafi grać w piłkę nożną, to zważywszy na fakt, że ich kraj odbiega od wielu czynników ludzkich, FIFA może przystać na takie rozwiązanie ze względu na ich „sprzedajność”.

Źródło: sport.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...