Polak mocno odpowiada Alexandrowi Stoecklowi. To dlatego trener uderzył w Dawida Kubackiego

Dodano:
Dawid Kubacki Źródło: PAP/EPA / Filip Singer
Rafał Kot postanowił odnieść się do kontrowersyjnych słów Alexandrea Stoeckla na temat Dawida Kubackiego. Były fizjoterapeuta polskiej kadry wie, co chciał osiągnąć Austriak.

Dawid Kubacki od kilka miesięcy jest w znakomitej formie. Pochodzący z Nowego Targu zawodnik wygrał Letnie Grand Prix, a od początku zimowego sezonu 2022/23 bryluje również w Pucharze Świata. Mimo tego jednak Alexander Stoeckl prowadzący kadrę reprezentacji Norwegii stwierdził, iż jest kilku sportowców będących w stanie go pokonać. Te słowa mocno nie spodobały się Rafałowi Kotowi, który postanowił odpowiedzieć szkoleniowcowi.

Rafał Kot odpowiada Alexandrowi Stoecklowi

We wspomnianej rozmowie z portalem sport.pl Austriak stwierdził, że Polak oczywiście jest mocny, lecz nie uważa go za takiego potencjalnego dominatora, jakim swego czasu byli Kamil Stoch, Halvo Egner Granerud czy Ryoyu Kobayashi.

Rafał Kot został zapytany o te słowa przez dziennikarzy serwisu sportowefakty.wp.pl powiedział, że wie, dlaczego Stoeckl zdecydował się uderzyć w naszego rodaka. Według byłego fizjoterapeuty Biało-Czerwonych trenerowi chodziło o to, aby zdestabilizować 32-latka, zasiać w ziarno niepewności w jego głowie i wybić z rytmu.

Alexander Stoeckl chciał wybić Dawida Kubackiego z rytmu

– Nie pochwalam takiego postępowania, ale je rozumiem. Jest to przejaw braku szacunku – twierdzi Kot. Sądzi on, iż Austriak powinien wykazać się większą klasą, to znaczy wspomnieć po prostu, że jego podopieczni w Pucharze Świata też nie będą składać broni do samego końca. Z tej perspektywy uderzanie w Dawida Kubackiego było niepotrzebne.

– Takie słowa nie padają bez powodu. To typowe zagrywki psychologiczne. Wszyscy pamiętamy, jak przed samym początkiem sezonu Horngacher i Doleżal zgłaszali uwagi w kwestii butów naszych skoczków. Miał się zrobić szum. Trenerzy chwytają się wszystkiego, by zasiać zamęt w obozie rywala – podsumował Kot.

Źródło: sportowefakty.wp.pl / sport.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...