Mamed Khalidov nie dał złudzeń Mariuszowi Pudzianowskiemu. Szybka walka legend KSW. Jest wideo

Dodano:
KSW 77. Mamed Khalidov i Mariusz Pudzianowski Źródło: X / KSW
Mamed Khalidov szybko rozprawił się z Mariuszem Pudzianowskim na gali KSW. Po ciosach w parterze sędzia musiał przerwać pojedynek.

– Starcie Mariusza Pudzianowskiego to niewątpliwie największa walka w historii KSW. Ikona kontra ikona. Doświadczymy historycznej chwili – powiedział jeden z twórców KSW Martin Lewandowski. – Nie wiem, kto wygra w tym starciu, ale myślę, że będzie się o nim mówić równie długo – mówił z kolei drugi z włodarzy organizacji Maciej Kawulski.

Obaj zawodnicy zapisali się złotymi literami na kartach historii polskiego MMA. Przed walką pomiędzy „Pudzianem” i Mamedem panowała przyjacielska atmosfera, ale Pudzianowski jasno zaznaczał, że podczas swoich walk chce wykonać swoją pracę jak najlepiej. – Wchodząc do klatki, chcę urwać głowę. Nie ma półśrodków. Albo na całość, albo wcale – przekonywał „Pudzian”. Zapewniał również, że „może wyjść jeszcze wyżej ze swoim poziomem”.

KSW 77. Mariusz Pudzianowski poległ w walce z Mamedem Khalidovem

Khalidow zapowiadał, że nie będzie czekał na ruch „Pudziana” i to on zaatakuje pierwszy. Pierwsze sekundy walki pokazały, że Mamed nie blefował. Khalidov próbował kopnięcia, które zostało przejęte przez Pudzianowskiego. Po przepychankach pod siatką Mamed rzucił „Pudziana” na matę, ale szybko wstał. Po chwili Pudzianowski znowu jednak leżał w parterze po obaleniu Khalidova. Po ciosach w parterze sędzia nie miał wyjścia i przerwał pojedynek.

Po starciu Pudzianowski docenił klasę rywala. Podkreślił, że dla niego już samo wyjście do klatki z Khalidoven jest powodem do dumy i nie przez przypadek jego rywal był mistrzem dwóch kategorii wagowych. Mamed z kolei po walce wygłosił deklarację, która w pierwszych chwilach zmroziła serca kibiców. Zwracając się do włodarzy KSW zadeklarował, że „więcej już w wadze ciężkiej nie walczy”. Khalidow zazwyczaj toczy jednak pojedynki w wadze półciężkiej i średniej.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...