Podopieczni Grbicia wracają pamięcią do MŚ. „Nie mieści mi się to w głowie”
Miniony rok reprezentacyjny był bardzo udany dla polskich siatkarzy, którzy wywalczyli brąz Ligi Narodów i srebrny medal mistrzostw świata. Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” porozmawiali z Tomaszem Fornalem z Jastrzębskiego Węgla i Łukaszem Kaczmarkiem z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle na temat ostatnich sukcesów.
Tomasz Fornal: Każdy z nas miał apetyt na trzeci tytuł z rzędu
Na minionych MŚ Biało-Czerwoni zajęli drugie miejsce, przegrywając z reprezentacją Włoch, która zagrała kapitalny mecz. Gdyby podopieczni Nikoli Grbicia wygrali to starcie, to mogliby być trzecią drużyną, obok Brazylii i Włoch, która zdobyła trzy złote medale z rzędu.
Na pytanie, czy drugie miejsce jest sukcesem, czy rozczarowaniem, mając możliwość zapisać się na kartach historii Tomasz Fornal przyznał, że trudno mówić, że srebrny medal mundialu to rozczarowanie. – Wiadomo, że w trakcie turnieju każdy z nas miał apetyt na to, aby zdobyć trzeci z rzędu tytuł najlepszej drużyny na świecie. Trudno jednak narzekać na wicemistrzostwo, zwłaszcza że tak jak wspominałem, z niemal każdej imprezy przywozimy medal – dodał.
Łukasz Kaczmarek: Nie mieści mi się to w głowie
W podobnym tonie na to samo pytanie odpowiedział Łukasz Kaczmarek. – Jeśli ktoś mówi o wicemistrzostwie świata jak o rozczarowaniu, to nie mieści mi się to w głowie – odparł.
Patrząc na to, jak bardzo wyrównał się poziom w siatkówce i ile drużyn prezentuje się wybitnie, to mowa o wicemistrzostwie świata jako o rozczarowaniu jest dla mnie abstrakcją – podkreślił.
Zdaniem atakującego, od reprezentacji Polski wymaga się złotych medali ze względu na to, że mamy bogaty skład i jakość gry na wszystkich pozycjach. – Jesteśmy faworytami każdej imprezy. Patrząc jednak na to, że nasza kadra jest w przebudowie i jest bardzo młoda, uważam, że wicemistrzostwo świata i brązowy medal Ligi Narodów to świetne sukcesy – zakończył.