Co za skok Piotra Żyły! Ważny sukces Polaków w konkursie drużynowym w Lahti
Biało-Czerwoni świetnie spisali się podczas konkursu drużynowego w Lahti. Choć do Finlandii nie pojechał Dawid Kubacki ze względu na problemy zdrowotne jego żony, podopieczni Thomasa Thurnbichlera i tak pokazali klasę.
Konkurs drużynowy w Lahti – Domen Prevc zrobił Polakom prezent
W polskiej drużynie jako pierwszy startował Piotr Żyła i wylądował na 119. metrze, lecz nie miał takiego szczęścia jak wcześniej skaczący Andreas Wellinger. Niemcowi doliczono punkty, Polakowi odjęto, więc już w tej chwili nasi sąsiedzi mieli nad nami prawie 10 „oczek przewagi”. Niestety już po tej pierwszej serii z ośmiu uplasowaliśmy się na czwartej lokacie.
Drugim Polakiem na belce był Paweł Wąsek, który dofrunął w okolicę punktu konstrukcyjnego. Dostał aż 7,9 „oczka” rekompensaty, lecz mimo wszystko nasza strata do Niemców się powiększyła. Co ciekawe w tej turze fatalnie spisał się Domen Prevc, który osiągnął zaledwie 95 metrów. To znacznie zepsuło sytuację Słoweńców.
Biało-Czerwoni wiceliderami na półmetku konkursu w Lahti
Trzeci w kolejności Aleksander Zniszczoł osiągnął odległość 123 metry i dostał bardzo dobre noty – łącznie uzbierał 124,8 punktu. Gdy kamery pokazały Thomasa Thurnbichlera, ten był wyraźnie zadowolony z jego skoku.
W końcu na belce pojawił się też Kamil Stoch, od którego wiele zależało. Trzeba przyznać, że 128,5 metra – blisko rozmiaru skoczni – to wynik, który bardzo ucieszył i jego, i całą polską drużynę. Sędziowie docenili jakość tej próby, za co dali mu 141,9 „oczka”. Anze Lanisek odrobił część strat, podobnie jak Halvor Egner Granerud. Zwłaszcza Norweg spisał się świetnie, lądując na 129. metrze. Skok Stefana Krafta (128 metra) zakończył pierwszą serię, po której Biało-Czerwoni uplasowali się na drugim miejscu ze stratą 24 punktów do Austrii i przewagą 9,4 nad Niemcami. Do drugiej rundy nie awansowali Amerykanie i Kazachowie.
Rewelacyjny Piotr Żyła w drugiej serii
Po przerwie rewelacyjnie spisał się Piotr Żyła, który wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Wylądował 13 metrów dalej niż w pierwszej serii (132), za co dostał notę 144,7. Ten fantastyczny skok był bardzo obiecujący w kontekście ostatecznego wyniki Biało-Czerwonych w konkursie drużynowym.
Następnie bardzo dobre skoki oddawali między innymi Domen Prevc i Daniel Andre Tande. Po nich startował Wąsek. Biało-Czerwony nie wypadł tak rewelacyjnie jak wyżej wymienieni, ale wynik 122,5 metra i dobre noty sprawiły, że nawet odjęcie mu paru „oczek” za wiatr nie sprawiło nam kłopotu. Po sześciu kolejkach Polacy nadal byli drudzy. Zniwelowali stratę do Austrii na 12,9 punktów i powiększyli przewagę nad Niemcami do 16,8.
Wyniki konkursu drużynowego w Lahti. Brązowy medal dla Polski
Aleksander Zniszczoł startował jako przedostatni z Polaków i akurat tym razem wypadł przeciętnie. Odległość 120,5 nie wyglądała na imponującą. Mimo wszystko jednak nasi rodacy utrzymywali się na pozycji wiceliderów, choć Słoweńcy mocno gonili. Po siedmiu kolejkach wyprzedzili Niemców i zbliżyli się do nas na 5,8 „oczka”.
Mimo trudnych warunków świetnie spisał się Anze Lanisek. Obniżono mu belkę, dotarł na 126,5 metra, za co dostał notę 144,6. Był to wynik, który zagrażał Polakom. Niestety Stoch wylądował bliżej, bo na 123. metrze i odjęto mu jeszcze więcej punktów co poprzednikowi. Ostatecznie przegraliśmy rywalizację ze Słoweńcami o 8,8 „oczka”. Skok Stefana Krafta przypieczętował zwycięstwo Austrii w drużynówce, choć poszło mu bardzo słabo. Biało-Czerwoni zdobyli więc brązowy medal.