Adam Małysz zdradził plany PZN. W polskich skokach zajdą zmiany
Decyzja Adama Małysza o zatrudnieniu Thomasa Thurnbichlera na stanowisku szkoleniowca polskich skoczków narciarskich okazała się bardzo trafna. Kadrowicze wyraźnie odżyli i miniony sezon pokazał, że stworzyli naprawdę zgrany i dobry kolektyw, co odbijało się w zawodach drużynowych. Ponadto indywidualnie Dawid Kubacki odbył najlepszy sezon w karierze, a Piotr Żyła zdobył tytuł mistrza świata na skoczni normalnej. Mimo tego PZN uważa, że wciąż potrzebne są zmiany.
PZN chce poprawić sytuację młodych skoczków narciarskich
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego jest bardzo zadowolony przede wszystkim z faktu, że młodzi skoczkowie zrobili duże postępy. W wywiadzie dla „Interii Sport” przyznał, że w czasach kadencji Stefana Horngachera juniorzy mieli mocno ograniczony rozwój, a kadra Niemca była bardzo hermetyczna. Zdaniem Adama Małysza Thomas Thurnbichler bardzo skupia się na przyszłości, a jednym z dowodów na to jest fakt, że przeprowadził się do Polski i zarząd chce dać mu wolną rękę w konstruowaniu kadry.
– Rzeczywiście chcemy się skupić głównie na juniorach. Powielamy bowiem ich szkolenie. Mamy kadry juniorów, ale ci sami zawodnicy są przecież w Szkołach Mistrzostwa Sportowego. Mamy plan, by to zmienić i podnieść prestiż tych szkół. To ma być coś na wzór szkoły w austriackim Stams. Wcale nie jest powiedziane, że to wypali, ale jak nie spróbujemy, to dalej wszystko zostanie po staremu. Moim zdaniem warto w to zainwestować i iść w tym kierunku – mówił Adam Małysz.
Adam Małysz zapowiada zmiany w systemie szkoleniowym polskich skoków narciarskich
Czterokrotny zwycięzca Pucharu Świata zapowiedział, że Thomas Thurnbichler przygotowuje schemat, jak kadry powinny wyglądać. PZN skupia się również na skokach kobiecych. Zapowiedział również, że chcą ściągnąć do pracy w skokach Stefana Hulę, który już poczynił ku temu pierwsze kroki. Zmiany zajdą również na poziomie szkoleniowym.
– Dostaliśmy już pierwszą propozycję od Thomasa, jeśli chodzi o trenerów. W Polsce nie mamy zbyt wielu doświadczonych szkoleniowców, ale z drugiej strony też nie pozwolić sobie na to, by stracić tych, których mamy. Myślę, że nie będzie wielkich zmian, ale na pewno wymaga to wszystko uporządkowania. Pewnie sprowadzimy też kolejnych trenerów z zagranicy, ale na razie nie chcę mówić o nazwiskach, bo wciąż prowadzimy rozmowy – zapowiedział Adam Małysz.