Polski zawodnik MMA złapany na dopingu. Menedżer potwierdza
Rafał Haratyk mierzył się z Abdoulem Abdouragimovem w styczniu br. To właśnie przy okazji tej walki zostały wykryte nielegalne substancje w jego organizmie. Warto zaznaczyć, że stawką tego pojedynku był mistrzowski pas i mimo faktu, że 35-latek z Bielska-Białej nie był faworytem, to przebieg walki przez dłuższy czas przebiegał pod jego dyktando. Niestety w piątej rundzie Francuz zakończył pojedynek, zakładając przeciwnikowi balachę na kolano i został mistrzem Ares FC w wadze średniej.
Abdoul Abdouragimov oskarżył Rafała Haratyka o stosowanie dopingu
Zwycięstwo nad Polakiem otworzyło Francuzowi dagestańskiego pochodzenia drogę do największej federacji sportów walki na świecie, czyli UFC. W jednym z wywiadów odniósł się do pojedynku z Rafałem Haratykiem i przyznał, że w jego organizmie wykryto nielegalne substancje. 23 czerwca 35-latek miał zmierzyć się z Brazylijczykiem Henrique Shiguemoto o tytuł mistrzowski.
Jeżeli doniesienia Abdouragimova się potwierdzą, wówczas zaistnieje prawdopodobieństwo, że walka się nie odbędzie. Federacja Ares FC nie wydała oficjalnego zawiadomienia, które wskazałoby na taki stan rzeczy. Inaczej postąpili przedstawiciele wojownika z Bielska-Białej.
Menedżer potwierdził wykryty doping w organizmie Rafała Haratyka
„W związku z doniesieniami w kierunku Rafała Haratyka, jakoby stosował doping w przygotowaniach do ostatniej walki, informuję, że sprawa jest w trakcie wyjaśniania. W jednej z próbek zostały wykryte ŚLADOWE ilości Ostaryny” – napisał na Twitterze Artur Gwóźdź.
Dodatkowo menedżer wyjaśnił, że to nie jest steryd, jednak środek ten faktycznie widnieje na liście środków niedozwolonych. Obecnie trwa oczekiwanie na wyniki badań próbki B, a także odżywek, przyjmowanych przez Rafała Haratyka w ostatnich tygodniach. Sam zawodnik kategorycznie zaprzecza, że miał przyjmować jakiekolwiek środki dopingujące.