Polska siatkarka opuszczała boisko zalana łzami. Co za pech!
Tuż przed końcem sezonu klubowego i początkiem reprezentacyjnego dotarła do nas fatalna wiadomość. W meczu ŁKS-u Commercecon Łódź i Developresu Bella Dolina Rzeszów kontuzji doznała Zuzanna Górecka. Siatkarka ta jest filarem polskiej kadry, w związku z czym jej brak w najbliższych miesiącach może okazać się bolesny, podobnie jak sam uraz. Zawodniczka opuszczała parkiet w asyście medyków. Kiedy znosili ją na noszach, zalała się łzami.
Poważna kontuzja Zuzanny Góreckiej w finale Tauron Ligi
Spotkanie rozegrane 7 maja na Podkarpaciu było więc słodko-gorzkie dla drużyny gości. W pierwszym z finałów to zespół z Rzeszowa okazał się lepszy, tym razem z kolei było odwrotnie. Całe spotkanie trwało aż pięć setów i było bardzo wyrównane. Co ciekawe pierwsze dwie partie wygrały podopieczne Stephane’a Antigi, pierwszą aż 25:13. Gdy w drugiej zrobiło się 25:18 i 2:0 w całym meczu zdawało się, że zwycięstwo Developresu to formalność. Wtedy jednak ŁKS rozpoczął pogoń. Łodzianki zwyciężyły w trzech kolejnych setach (do 24, 23 i 12 w tie-breaku) i wyrównały san rywalizacji.
Drużyna Alessandro Chiappiniego zyskała więc ważne zwycięstwo, aczkolwiek straciła ważną siatkarkę. Do pechowej sytuacji doszło już w tie-breaku, w samej końcówce starcia. ŁKS prowadził wówczas 9:8, a w kolejnej akcji Górecka doznała bardzo groźnie wyglądającego urazu. Jej kolano ewidentnie się skręciło i 23-latka momentalnie poczuła ogromny ból.
Do akcji szybko wkroczyli medycy, którzy zaopiekowali się przyjmującą. Niestety nie była ona w stanie samodzielnie zejść z boiska. Lekarze musieli jej w tym pomóc, więc umieścili siatkarkę na noszach. Ta z kolei doskonale zdawała sobie sprawę, że może mieć ogromny problem zdrowotny. Oczywiście dokładnej diagnozy jeszcze nie ma, lecz kontuzja zdaje się poważna. Trudno zatem dziwić się, iż Górecka opuszczała halę cała we łzach.