Szczere wyznanie Leo Messiego dotyczące pobytu w PSG. „Moja rodzina nie była szczęśliwa”
Dwa lata temu piłkarski świat wstrzymał oddech. Wówczas Leo Messi musiał opuścić FC Barcelonę, w której występował od młodzieńczych lat. Miało to związek z kryzysem Dumy Katalonii i limitem płac, który jest wprowadzony w LaLidze. Kontrakt Messiego zdecydowanie przewyższałby możliwości Blaugrany, co skończyło się odejściem Argentyńczyka do PSG.
Mistrz świata z Kataru spędził w Paryżu dwa lata, w których zdobył trzy tytuły – dwa mistrzostwa i superpuchar. Tercet Messi – Neymar – Mbappe nie zdobył upragnionej Ligi Mistrzów dla Katarczyków, za co często byli krytykowani.
Leo Messi: To były dla mnie trudne dwa lata
Po dwóch latach Leo Messi opuszcza Paryż jako wolny agent i ostatecznie będzie występował w Interze Miami. W szczerym wywiadzie dla Mundo Deportivo Argentyńczyk zdradził kulisy transferu do MLS oraz wypowiedział się na temat ostatnich dwóch lat spędzonych we Francji. Na pytanie, z jakimi uczuciami kończy się jego przygoda z PSG odparł, że z mieszanymi uczuciami.
– Prawda jest taka, że pierwszy rok był bardzo trudny z różnych powodów. W drugim roku przez pierwsze sześć miesięcy czułem się bardzo dobrze w klubie, w mieście i z rodziną. Potem były mistrzostwa świata, które uwarunkowały ten sezon. Spodziewałem się, że to inaczej się skończy. To były dwa lata, które w sumie były dla mnie trudne, ale mam je za sobą – przyznał.
Leo Messi: Nie byłem szczęśliwy
Mistrz Świata bez owijania w bawełnę wyznał, że czas spędzony w PSG był dla niego bardzo trudny. – To były dwa lata, w których nie byłem szczęśliwy, nie bawiłem się dobrze – zdradził.
– To wpłynęło na moje życie rodzinne, przegapiłem wiele z życia moich dzieci w szkole. Tutaj znacznie mniej dzieliłem z nimi mniej zajęć – dodał.
Leo Messi: Rodzina cieszy się z nowej zmiany
Na koniec Messi dodał, że jego rodzina cieszy się też z nowej zmiany, choć teraz jest im również smutno, że muszą wyjeżdżać.
– Na początku było ciężko. Dzieci mają swoich przyjaciół w szkole i też boli ich rozłąka z tym wszystkim. Jednak są już duże. Przede wszystkim Thiago rozumie sytuację i cieszy się z tego, co nadejdzie – zakończył.