Wielki debiut Leo Messiego w Interze Miami. Odmienił losy meczu w ostatniej chwili
W ostatnich miesiącach piłkarskie okno transferowe oszalało. Do zdecydowanej gry weszli Arabowie, którzy sprowadzili do siebie Karima Benzemę, Rubena Nevesa, N’Golo Kante czy Kalidou Koulibaly’ego. Wcześniej na Półwysep Arabski za potężne pieniądze trafił Cristiano Ronaldo. Przedstawiciele ligi arabskiej chcieli u siebie największego rywala Portugalczyka, Lionela Messiego. Ten wahał brał pod uwagę powrót do FC Barcelony, lecz ostatecznie przyjął propozycję Davida Beckhama i dołączył do Interu Miami.
Fenomenalny debiut Leo Messiego w Interze Miami
Od kilku tygodni cała Ameryka szykowała się na powitanie mistrza świata z ubiegłego roku. Messi miał za sobą cały sezon w Paris Saint-Germain przez co nie dołączył od razu do klubu. W przeciwieństwie do najlepszych lig świata, w MLS sezon przebiega w trybie wiosna-jesień. Pierwszym meczem Messiego w Interze nie były jednak rozgrywki ligowe a Puchar Ligi.
Drużyna prowadzona przez Gerardo Martino (byłego trenera Lionela Messiego w Barcelonie i kadrze Argentyny) mierzyła się z Cruz Azul. Siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki rozpoczął spotkanie z ławki rezerwowych. Jego zespół wygrywał do przerwy, lecz stracił prowadzenie w 65. minucie. W doliczonym czasie gry sędzie podyktował jednak rzut wolny za faul na Messim. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.
– Wiedziałem, że muszę strzelić gola, to była ostatnia szansa w meczu. Musiałem trafić, by nie doszło do rzutów karnych. Zwycięstwo było dla nas bardzo ważne. To nowy turniej i teraz możemy iść dalej z większą pewnością siebie – powiedział Messi po meczu.
Tłum widzów na pierwszym meczu Messiego
Debiut piłkarza obserwowało wiele gwiazd m.in. Kim Kardashian, LeBron James czy właściciel klubu David Beckham wraz z żoną. Inter Miami w kolejnym meczu zmierzy się z Atlanta United.