Kapitalny Rafał Majka w trzecim etapie Tour de Pologne! Ręce same składały się do oklasków

Dodano:
Rafał Majka Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Trzeci dzień Tour de Pologne był wyjątkowo udany dla polskich kibiców. Rafał Majka spisał się świetnie i wygrał na tym etapie rywalizacji. Dobrze spisał się również drugi z Biało-Czerwonych, finiszując na podium.

Za nami trzeci etap tegorocznej edycji Tour de Pologne, w którym to byliśmy świadkami wielkiego sukcesu jednego z reprezentantów Polski. Rafał Majka, bo o nim mowa, zaskoczył ekspertów oraz przeciwników z Matejem Mohoriciem na czele. Nasz rodak zaliczył znakomity finisz i dzięki niemu wygrał tę część rywalizacji. Na swój występ nie powinien również narzekać Michał Kwiatkowski, ponieważ i on zmieścił się na podium, biorąc pod uwagę poniedziałkowy wyścig.

Cierpliwy Rafał Majka w 3. etapie Tour de Pologne

Im dłużej trwa Tour de Pologne, tym lepiej radzą sobie w nim Biało-Czerwoni. Już w trakcie drugiego dnia obiecująco zaprezentował się Kwiatkowski, ale akurat Majka mógł być rozczarowany. Jego atak został bowiem odparty, niemniej jednak sama próba dała nadzieję, że 34-latka stać jeszcze na wiele.

To potwierdziło się na etapie, który rozegrano na trasie od Wałbrzycha do Dusznik-Zdroju – zdecydowanie bardziej wymagającym niż dwa poprzednie. Tym razem suma przewyższeń wynosiła aż 3257 metrów, najwięcej w tegorocznej edycji. Do zgarnięcia były aż trzy premie górskie, a zawodnicy musieli pokonać między innymi podjazd o nachyleniu wynoszącym nieco ponad 11 proc. Dla odmiany Rafał Majka nie szarżował na wczesnych etapach zawodów.

Rafał Majka sprawił niespodziankę

Mimo że dość szybko z peletonu uciekła grupa kilku zawodników, to nie utrzymała się ona zbyt długo. Kolejni kolarze konsekwentnie odpuszczali i byli wchłaniani przez peleton. Tak stało się między innymi z Andreasem Kronem czy Piotrem Brożyną.

Kluczowa rywalizacja rozegrała się tak naprawdę w samej końcówce, gdy prowadzenie przejęła drużyna z UAE, a odważne próby utorowania drogi Kwiatkowskiemu podejmowali także jego partnerzy. Ostatecznie jednak to nie on cieszył się z triumfu na sam koniec rywalizacji. Pozostawało zaledwie 300 metrów do mety, gdy nagle Majka przestał się czaić, zaatakował i wyszedł na prowadzenie. Musiał wykazać się intensywnością na samym końcu i tak właśnie się stało. Po efektownym sprincie wyprzedził Mateja Mohoricia, a Michał Kwiatkowski finiszował jako trzeci.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...