Szczere wyznanie Dawida Kubackiego. Tak wpłynął na niego powrót do skakania
W marcu br. Dawid Kubacki musiał natychmiastowo przerwać sezon w skokach narciarskich, by wrócić do Polski i zająć się żoną. Ukochana skoczka trafiła do szpitala z poważnymi problemami kardiologicznymi, które w pewnym momencie były naprawdę fatalne, o czym wypowiadali się lekarze. Na szczęście wszsytko dobrze się skończyło, a Marta Kubacka opuściła szpital w połowie kwietnia ze wszczepionym rozrusznikiem w sercu. Za to 33-latek mógł wrócić na skocznię.
Dawid Kubacki szczęśliwy z powrotu na skocznię
Kiedy świat skoków narciarskich obiegła informacja o problemach, z jakimi zmaga się Marta Kubacka, wszyscy skoczkowie i skoczkinie wysyłali rodzinie Kubackich najszczersze życzenia i wyrazy wsparcia oraz siły. Kiedy Anze Lanisek prześcignął Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, dzięki czemu zajął trzecią lokatę, wszedł na podium z kartonową podobizną Polaka, oddając mu hołd. Teraz 33-latek z Nowego Targu wraca powoli na pełne obroty, co potwierdził podczas igrzysk europejskich na Wielkiej Krokwi w Zakopanem i nie kryje wielkiej radości z tego powodu.
— Nie tak dawno temu nic nie było pewne i człowiek się zastanawiał, choć nie wiedział, czy ma podstawy, by zastanawiać się nad wieloma rzeczami. Cieszę się, że wszystko się w miarę wyprostowało. (...) Ja naprawdę czuję wielką ulgę, spadł mi olbrzymi kamień z serca, że mogę kontynuować uprawianie skoków — powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z Polsatem Sport.
Dawid Kubacki wystartuje w Letnim Grand Prix w Szczyrku
Dawid Kubacki znalazł się w kadrze na Letnie Grand Prix w Szczyrku, które odbędzie się w dniach 4-6 sierpnia. Poza nim Thomas Thurnbichler zadecydował, że Polskę reprezentować będą: Kacper Juroszek, Maciej Kot, Klemens Murańka, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Marcin Wróbel, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. 33-latek zaznaczył, że mimo sukcesu na Wielkiej Krokwi, musi brać pod uwagę, że czeka go całkiem inne wyzwanie.
— Każde zawody są inne, trzeba na nich walczyć od nowa — dodał skoczek.