Aleksander Śliwka o ważnym elemencie siatkarskiego sezonu. Kibice muszą to wiedzieć
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od lat jest czołową drużyną z PlusLigi. Jak pokazały trzy minione sezonu, wicemistrzowie Polski znaleźli też patent na wygrywanie w Lidze Mistrzów. Puchar Europy trafił do klubowej gabloty już trzy razy z rzędu, licząc od 2021 roku. Zespoły prowadzone przez trenerów, kolejno Nikolę Grbicia, Gheorghe Cretu i Tuomasa Sammelvuo, okazywały się być najlepsze na Starym Kontynencie.
Aleksander Śliwka o intensywności sezonu
Kapitan ZAKSY jeszcze kilkanaście dni temu był jednym z kluczowych postaci podczas występów reprezentacji Polski. Aleksander Śliwka wie jednak, że intensywność grania, już na klubowym podwórku, nie będzie mniejsza. A wręcz przeciwnie, zapowiada się, że liczba meczów może ponownie mocno wymęczyć siatkarzy.
– Sezon zapowiada się bardzo intensywnie. Będzie krótszy od poprzedniego, ale meczów będzie właściwie tyle samo do zagrania. Musimy być gotowi na dużo grania, dobrego grania, trudne wyzwania. Miejmy nadzieję, że wspólnie, mając szeroki, jakościowy skład, będziemy w stanie rozłożyć siły na tyle dobrze, żeby na koniec sezonu przyszły te najważniejsze wyniki, zwycięstwa – przyznał Śliwka przed startem rozgrywek.
Tuomasa Sammelvuo wskazał kluczową rzecz
Swoje przemyślenia przed rozpoczęciem klubowego grania miał również trener ZAKSY. Sammelvuo ma przed sobą drugi sezon za sterami klubu z Kędzierzyna-Koźla.
– Wiemy już na podstawie poprzedniego sezonu, czym jest granie o duże rzeczy w krótkim odstępie czasu. Graliśmy bowiem wiele meczów, ważnych spotkań, w serii. Wiemy, jak trenować, jak dźwignąć taki ciężar. To trochę prostsze, mając już takie doświadczenie, ale zarazem trudniejsze dla nas, znaleźć dodatkowe pokłady głodu do bycia jeszcze lepszymi, zaprezentowania się jeszcze lepiej. To naprawdę istotne – przyznał fiński szkoleniowiec.
Warto dodać, że Sammelvuo poprowadził reprezentację Kanady do awansu na igrzyska olimpijskie. Kanadyjczycy zdobyli wejściówki do Paryża (2024) z tego samego turnieju, co Biało-Czerwoni.