Norbert Huber otwarcie o porażce w Spodku. Szczególna dedykacja dla przeciwników
Jeszcze przed spotkaniem eks-zaksiak wspominał, że zależy mu na wygranej nad Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Norbert Huber świetnie rozpoczął mecz w katowickim Spodku, otwierając pojedynek od skutecznego ataku i bloku (2:0). Jastrzębianie wydawali się mieć rywala w garści. Mistrzowie Polski nie zamknęli jednak spotkania w trzech setach, a jak się później okazało, kto nie wygrywa 3:0, raz jeszcze przegra w tie-breaku.
Norbert Huber o porażce w AL-KO Superpucharze Polski siatkarzy
Jeszcze w maju wygrywał w barwach klubu z Kędzierzyna-Koźla tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. ZAKSA trzeci raz z rzędu triumfowała bowiem w rozgrywkach Ligi Mistrzów (2021-23). Huber potrzebował jednak nowych wyzwań, dlatego przeniósł się do tych, którzy przegrali tamtem finał w Turynie, ale triumfowali w grze o złoto PlusLigi.
W piątkowym meczu o Superpuchar Polski środkowy pozostał po stronie pokonanych, dedykując swojej byłej drużynie przełomowego seta numer trzy.
– To był set im. ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, ta trzecia partia. Takie jest jednak życie. Nie czuję, żebyśmy mieli po takim meczu wieszać psy […] Wyszedł zdolny chłopak z Rumunii, zaserwował kilka asów i co, gra się skończyła po naszej stronie. Stanęliśmy w jednym ustawieniu i posypało się. Ale mieliśmy też w całym spotkaniu dużo niewykorzystanych kontr. Trudno, żyjemy dalej […] Mamy wszystko, żeby wygrywać, zdobywać trofea. Musimy dalej ciężko pracować, skupić się na sobie i nie przejmować się tym meczem – powiedział dziennikarzom Huber.
Środkowy opuścił boisko na początku czwartego seta. Wydawało się, że sprawa może dotyczyć poważniejszych problemów zdrowotnych kadrowicza. Jak jest faktycznie?
– Nie wiem dokładnie, co się stało. Jutro pojadę do kliniki i dowiem się więcej. Raczej chyba powinno być okej […] Nie chciałem ryzykować – skwitował krótko siatkarz.
Genialny powrót ZAKSY w katowickim Spodku
Wicemistrzowie Polski tylko w sobie znany sposób obronili się w piątkowym finale AL-KO Superpucharu. W katowickim Spodku ZAKSA przegrywała już 0:2 w setach i 13:19 z obrońcami trofeum. Ostatecznie potrafili jednak odwrócić losy pojedynku, wygrywając trzecią partię na przewagi 31:29, a następnie czwartego i piątego seta.
MVP spotkania został wybrany Bartosz Bednorz. Przyjmujący ZAKSY zdobył 25 punktów w całym meczu, będąc najlepszym pod tym względem spośród wszystkich siatkarzy. Co ciekawe, Bednorz na Śląsku czuje się szczególnie dobrze, jako człowiek z Zabrza. Tak efektowny triumf w katowickim Spodku miał zatem dla niego szczególne znaczenie.