Robert Lewandowski enigmatycznie o końcu kariery w kadrze. Tajemnicza postawa
W poniedziałek 13 listopada rozpoczęło się drugie zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Biało-Czerwoni rozegrają ostatni mecz eliminacji do mistrzostw Europy z Czechami i towarzysko zmierzą się z Łotwą.
Robert Lewandowski enigmatycznie o końcu kariery reprezentacyjnej
To będzie wyjątkowe zgrupowanie dla Michała Probierza, który po raz pierwszy będzie mógł skorzystać z usług Roberta Lewandowskiego, który w październiku leczył kontuzję, której nabawił się podczas meczu Ligi Mistrzów z FC Porto. Co prawda Biało-Czerwoni wciąż mają szansę na bezpośredni awans na Euro 2024, ale to wszystko zależy od innych wyników w grupie.
Tradycyjnie na pierwszą konferencję prasową selekcjoner wyszedł w towarzystwie kapitana kadry, czyli Roberta Lewandowskiego. Najpierw rozpoczęto od pytań do piłkarza, który musi wcześniej wyjść, by przygotować się do treningu, zaplanowanego na godz. 17:15.
Robert Lewandowski został najpierw zapytany o to, jak zgrupowanie i wynik z Czechami wpłynie decyzję dot. przyszłości w kadrze. – Sam mecz z Czechami jest bardzo ważny. Podchodzimy do tego, że pozwoli on zbudować nam, coś na przyszłość. Chcemy wygrać i zrobimy wszystko, by to zrobić. Podejdziemy do tego meczu tak, żeby go wygrać, bo tego chcemy, żeby nasze morale wzrosły – stwierdził.
Robert Lewandowski o swojej formie i o wynikach kadry
Na pytanie o wnioski z październikowego zgrupowania, na którym był nieobecny Robert Lewandowski odparł, że oglądał te mecze w roli kibica i mocno trzymał kciuki. Kapitan kadry zabrał również głos nt. potencjału kadry. – Jest większa liczba zawodników, którzy radzą sobie za granicą. Przy wymianie pokoleniowej może być chwilowy przestój, ale to coś normalnego. Szkolenie w naszym kraju ciągle idzie do przodu, ciągle się rozwija. Z każdym kolejnym rokiem będziemy widzieli tego efekty – stwierdził.
Robert Lewandowski został zapytany również o obecną formę. Napastnik FC Barcelony przełamał ostatnio niemoc strzelecką i po sześciu spotkaniach bez bramki, zdobył dwa gole w ostatnim meczu ligowym. – Sześć meczów łatwo się liczy, ale tu wszedłem z ławki, tam zszedłem, było mało minut. Każda bramka cieszy i fizycznie zaczynam się czuć coraz lepiej – zapewnił.
35-latek wypowiedział się również na temat tego, jak powinna grać reprezentacja Polski. – Jak zacząłbym o tym mówić, przeciwnik by to przeanalizował. Zostawię to dla siebie. Nieważne, czy będziemy grać środkiem, czy wrzutkami, efekt na końcu powinien być taki, jaki wszyscy sobie tego życzymy. Są różne opcje i warianty. Wszystko zależy od nas. Ważne jest to, żebyśmy byli nieprzewidywalni – zakończył.
Do tego zgrupowania Biało-Czerwoni podejdą znów w osłabionym składzie. We wtorkowy wieczór 12 listopada poinformowano, że kontuzjowani Matty Cash, Patryk Dziczek i Adrian Benedyczak nie wezmą udziału w zgrupowaniu. W ich miejsce powołanie otrzymali Tymoteusz Puchacz, Mateusz Łęgowski i Karol Struski.