Mistrzowie Polski stracą swoją gwiazdę. „Odejdzie na 99 procent”
Kiedy ogłaszano ten transfer, trudno było nie uznać go za intrygujący oraz godny podziwu. Latem 2023 roku do Rakowa Częstochowa dołączył Sonny Kittel, niedoszły reprezentant Polski, zawodnik bardzo doświadczony na poziomie 1. i 2. Bundesligi. W teorii miał być gwiazdą Ekstraklasy oraz wielkim wzmocnieniem przed rywalizacją w europejskich pucharach. W praktyce nic z tego nie wyszło, a teraz okazuje się, że 31-latek może odejść z drużyny Dawida Szwargi.
Sonny Kittel niewypałem
Doniesienia na ten temat pojawiają się nie pierwszy raz. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż sam zawodnik ma obiekcje wobec swojej roli w ekipie Medalików i – ogólnie rzecz ujmując – daleko mu do zadowolenia z tej współpracy. Nie inaczej jest od strony klubu. Jego przedstawiciele, szczególnie ci z pionu sportowego, liczyli, że pochodzący z Niemiec piłkarz da zespołowi znacznie więcej, niż to miało miejsce.
Kittel błyzczał w Rakowie tylko momentami. Potrafił zdobyć przepiękną bramkę, ale też zniknąć na niemalże całe spotkanie. W efekcie nigdy nie wywalczył sobie na stałe miejsca w wyjściowym składzie, a w tych najważniejszych spotkaniach (szczególnie międzynarodowych) zaczynał jako zmiennik. Aktualnie jego bilans zamyka się w 22 meczach, 4 golach i 1 asyście.
Transfer Sonny’ego Kittela to pewniak
Czy na tym koniec? Wiele na to wskazuje. Najpierw niemieckie media pisały, że w związku z obustronnym niezadowoleniem prawdopodobnym scenariuszem jest szybki powrót ofensywnego pomocnika do Niemiec. Na portalu „Sportowe Fakty” czytaliśmy natomiast, iż 31-latek opuścił zgrupowanie Rakowa odbywające się aktualnie w Turcji, co ma być jednoznacznym zwiastunem nadchodzącego transferu.
Następnie te doniesienia potwierdził również dziennikarz TVP Sport. „To oznacza, że na 99 procent Kittel odejdzie z Rakowa jeszcze tej zimy. Moim zdaniem po prostu tu nie pasował. I piłkarsko, i charakterologicznie” – napisał w serwisie X Kacper Tomczyk.
Pytanie zatem, co dalej? Powrót za naszą zachodnią granicę (mówiło się o Schalke 04) to tylko jedna z opcji. Niewykluczone, że drugą wciąż są przenosiny do MLS. Kluby ze Stanów Zjednoczonych interesowały się tym graczem już latem, kiedy doszło do jego przenosin do Częstochowy. Dodatkowo 31-latek miał otrzymać propozycję z Australii, a konkretnie z Sydney. Warto jednak pamiętać, iż Kittela wciąż obowiązuje 2,5-letni kontrakt z „Medalikami”.