Asseco Resovia w finale Pucharu CEV! Polski klub rozbił rywali

Dodano:
Asseco Resovia Źródło: Newspix.pl / Marta Badowska/PressFocus
Asseco Resovia dopełniła formalności w meczu Fenerbahce Stambuł. W drugim półfinale również zatriumfowała polska drużyna i dzięki temu awansowała do finału Pucharu CEV.

Asseco Resovia znakomicie spisała się w półfinałach siatkarskiego Pucharu CEV. Drużyna z Polski już w pierwszym spotkaniu z Fenerbahce odniosła pewne zwycięstwo 3:1, więc przed rewanżem uważano ją za faworyta do wygrania całego dwumeczu. Podopieczni Giampaolo Medeia nie zawiedli również tym razem. Dzięki świetnemu występowi w Turcji to właśnie oni awansowali do wielkiego finału i w przyszłości powalczą o zgarnięcie trofeum.

Asseco Resovia rozbiła Fenerbahce w półfinale

Warto zauważyć, że drużyna z Podkarpacia była pewna awansu już po dwóch pierwszych setach, ponieważ właśnie tyle dzieliło ją od zwycięstwa w dwumeczu. Kolejny raz więc byliśmy świadkami tego, o czym ostatnio pisał Erik Shoji z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Według niego w takiej sytuacji, gdy jakiś zespół potrzebuje wygrać dwie partie, by przejść dalej i ta sztuka mu się udaje, rywalizacja powinna zostać zakończona. Zdaje się, iż siatkarze Resovii mogliby się z nim zgodzić, bo w ostatniej części spotkania ewidentnie spuścili z tonu. Ostatni set wygrali dopiero po grze na przewagi.

Wcześniej jednak team Giampaolo Medeia pokazał klasę, mimo że na parkiecie zabrakło takich gwiazd jak Jakub Kochanowski czy Paweł Zatorski. Mimo to już od pierwszej chwili goście przejęli inicjatywę i jej nie oddawali. Szybko uzyskali kilka punktów przewagi i jej nie roztrwonili. W tej części spotkania Torey Defalco robił dużą różnicę przy zagrywce i dlatego Resovia z łatwością wygrała do 17.

W drugim secie, kluczowym dla losów całej rywalizacji, zaczęło się od wymiany ciosów, ale to były tylko złe dobrego początki. Przyjezdni znów szybko wyszli na duże prowadzenie – sześcioma „oczkami” – i ponownie dowieźli je do końca bez większych problemów. W ataku brylował Stephen Boyer, na środku przydawało się doświadczenie Karola Kłosa, a nieźle radził sobie również Bartłomiej Mordyl. Nie było wątpliwości co do tego, kto niebawem awansuje do finału. W trzeciej partii Resovia dopięła formalności i zakończyła bój z Fenerbahce efektywnym triumfem bez oddania seta.

Fenerbahce Stambuł – Asseco Resovia 0:3 (17:25, 14:25, 26:28)

Skład Fenerbahce: Yilmaz, Dening, Peksen, Kooy, Luburić, Sikar, Yesilbudak, Gurbuz, Cuci, Ghaziani, Yenipazar, Penchev, Savas, Gulmezoglu

Skład Resovii: Staszewski, Mordyl, Drzyzga, Bucki, Lewandowski, Cebulj, Kłos, Kozub, Potera, Wróbel, Zatorski, Boyer, Defalco, Louati

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...