Gwiazda PlusLigi nie gryzła się w język. Wprost powiedział, co sądzi o natężeniu spotkań
Jastrzębski Węgiel walczy o kolejne mistrzostwo Polski. Póki co ekipa Marcelo Mendeza jest liderem PlusLigi, ale po piętach depczą jej zespoły z Zawiercia i Warszawy. Po pewnej wygranej u siebie 3:0 z Bogdanka LUK-iem Lublin, jastrzębianie nie mieli wiele czasu na odpoczynek. Po kilkunastu godzinach od zakończenia spotkania zespół był już w drodze do Gdańska, gdzie w sobotę czeka ich starcie z Treflem Gdańsk.
Jurij Gladyr mocno krytukuje ligowy kalendarz
Od rozpoczęcia meczu z LUK-iem do rozpoczęcia meczu z Treflem minie nieco ponad dwa dni. Dla przemęczonych grą w wielu rozgrywkach zawodników, to duże wyzwanie. Wielu graczy Jastrzębskiego Węgla to reprezentanci kraju, którzy rozpoczęli sezon klubowy niemalże „z marszu” po rozgrywkach reprezentacyjnych.
Choć Jurij Gladyr nie gra już w reprezentacji, to czuje po sobie zmęczenie organizmu. W rozmowie z portalem „Interia” przyznał, że sytuacja, gdy po zakończonym meczu trzeba następnego dnia o świcie ruszać na drugi koniec kraju, jest nienormalna.
– Nigdy w tej sprawie nie milczałem. Według wielu z nas grania jest za dużo, nikt się nie liczy ze zdrowiem zawodników. Nie jest to normalne, że gramy w odstępie dwudniowym na przeciwległym końcu kraju – powiedział Gladyr. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się czułem. Jest ogromne zmęczenie fizyczne, ale także psychiczne. Trudno nawet wskazać, które jest większe. Ładunek adrenaliny i emocji jest ogromny, potem to wszystko opada – dodał środkowy jastrzębian.
Jastrzębski Węgiel walczy w PlusLidze
Po rozegraniu 24 spotkań Jastrzębski Węgiel ma w dorobku 63 punkty. Prowadzi z przewagą czterech „oczek” nad Aluron CMC Wartą Zawiercie i siedmiu nad Projektem Warszawa. Mecz mistrza Polski z Treflem Gdańsk odbędzie się w na Pomorzu w sobotę 9 marca o godzinie 17:30.