Artur Szpilka został zmasakrowany w 14 sekund. Zobacz, co zrobił z nim rywal
O walce Artura Szpilki i Arkadiusza Wrzoska w KSW mówiło się od jakiegoś czasu, ale z różnych powodów pojedynek obu panów nie odbył się w poprzednim roku. Na przeszkodzie stanęły m.in. problemy zdrowotne Szpilki. Co się odwlecze, to nie uciecze. Fani sportów walki doczekali się tego starcia w sobotę podczas gali XTB KSW 94 w Ergo Arenie.
Wrzosek zmasakrował Szpilkę
Celebra przed walką trwała dość długo, a sam pojedynek nie przekroczył... 15 sekund. Wszystko dlatego, że dokładnie w 14 sekund Wrzosek rozprawił się ze Szpilką. Ten drugi najpierw próbował ruszyć do przodu, zaatakować, ale cóż z tego, skoro sprytnie został sprowadzony do parteru. Później Wrzosek wyprowadził lawinę ciosów na głowę Szpilki, ale sędzia przerwał walkę.
Kibice zastanawiali się, czy arbiter musiał to robić tak szybko, ale popularny „Szpila” praktycznie się nie bronił, a zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze. Nie zmienia to faktu, że były pretendent do mistrzostwa świata w boksie w wadze ciężkiej (federacja WBC) po prostu się skompromitował. Doznał pierwszej porażki w karierze w formule MMA w fatalnym stylu. Wrzosek natomiast w piątym starciu zanotował piąty triumf.
Nagranie z sobotniej walki pojawiło się już w sieci. – Arkadiusz Wrzosek wyczekał, trafił i rozbił Artura Szpilkę. Miał być szybki koniec, jest szybki koniec – powiedział komentator Viaplay. Wideo można zobaczyć poniżej.
Artur Szpilka zawodnikiem nieobliczalnym
Po odejściu z walk bokserskich Szpilka całkowicie skupił się na MMA. Wcześniej okazał się lepszy w KSW od Mariusza Pudzianowskiego i Sergieja Radczenki. Szczególnie triumf nad pierwszym z wymienionych zawodników musiał robić wrażenie. Do tego doszła wygrana z Denisem Załęckim w federacji High League. Teraz 35-latek po tak szybkiej porażce z Wrzoskiem ma nad czym myśleć.