Fatalne wieści dla rywali Polaków. Historia pokazuje jedno

Dodano:
Reprezentacja Polski Źródło: Newspix.pl
W drugim meczu na Euro 2024 reprezentacja Polski zmierzy się z Austrią. Mamy miłe wspomnienia z pojedynków z tym rywalem.

Euro 2024 reprezentacja Polski rozpoczęła od przegranego meczu z Holandią (1:2). Biało-czerwoni pokazali się jednak z tak dobrej strony, że jest duża nadzieja na to, że uzyska awans do fazy pucharowej imprezy rozgrywanej w Niemczech. Do tego potrzeba dobrych wyników w dwóch kolejnych spotkaniach. Najpierw zmierzymy się z Austrią, która nie potrafi grać z Polską w pojedynkach o stawkę. Liczby mówią tutaj wszystko.

Polska nieprzyjemnym rywalem dla Austrii

Polska mierzyła się z Austrią dziesięć razy. Pięciokrotnie zwyciężała, dwukrotnie remisowała i trzy razy przegrywała. Austriacy byli jednak nas w stanie pokonywać tylko w meczach towarzyskich, a ostatni taki triumf miał miejsce w 1994 roku.

Jeśli spojrzymy na mecze o stawkę, to Polska jest dla Austrii koszmarem. W XXI wieku rywalizowaliśmy z tym zespołem stosunkowo często. Najpierw w eliminacjach do mistrzostw świata 2006 pokonaliśmy Austrię dwukrotnie (3:1 na wyjeździe i 3:2 na własnym stadionie). Później nadszedł pamiętny mecz na Euro 2008, który po wielkich emocjach zakończył się remisem 1:1.

Ostatni raz w walce o stawkę obie ekipy spotkały się w 2019 roku przy okazji eliminacji do Euro 2020. Wówczas selekcjonerem naszego zespołu był Jerzy Brzęczek. Polacy znów osiągali korzystne rezultaty. Najpierw wygrali w Wiedniu 1:0, by następnie zremisować w Warszawie 0:0.

Polska – Austria. Obie drużyny z nożem na gardle

W piątek możemy spodziewać się spotkania, w którym nikt nie będzie odstawiał nogi. Austriacy potrafią grać bardzo agresywnie, a Polacy też muszą zwyciężyć, jeśli chcą przedłużyć marzenia o 1/8 finału. Ponownie zapowiadają się wielkie emocje. Pozostaje liczyć na to, że nasza świetna passa w starciach z Austrią będzie trwać. Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi o godzinie 18:00.

Źródło: WPROST.pl / Transfermarkt
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...