Mistrzowie Polski ustawieni do kąta. Ajax Amsterdam pokazał siłę w Białymstoku
Ajax Amsterdam to marka, której nikomu specjalnie nie trzeba przedstawiać. Holenderski gigant w ostatnich sezonach ma jednak gliniane nogi, bardziej martwiąc się o uniknięcie kolejnych kompromitacji – zarówno w europejskich pucharach, jak i na krajowym, holenderskim podwórku. Można było zatem mieć nadzieje, że mistrzowie Polski wykorzystają słabość Ajaksu i spróbują napocząć legendarny klub z Amsterdamu.
Jagiellonia Białystok rozbita przez Ajax Amsterdam u siebie
Zespół trenera Adriana Siemieńca rozpoczął z animuszem, grając w stylu, dzięki któremu zakasował rozgrywki PKO BP Ekstraklasy w poprzednim sezonie. Widać jednak, że w przypadku europejskich pucharów, poprzeczka wisi już zdecydowanie wyżej.
Jagiellonia dała jednak trochę radości swoim kibicom w 5 minucie. Adrian Dieguez zachował się najprzytomniej przy stałym fragmencie gry, dając prowadzenie gospodarzom. Jagiellonia prowadziła 1:0 z Ajaksem Amsterdam. Pięknie rozpoczynał się ten wieczór dla mistrzów Polski.
Niestety, szybko okazało się, że holenderski potentat sprzed lat może i ma swoje problemy, ale potrafi wykorzystywać braki po stronie rywali. A tych, zwłaszcza we właściwie postawie w defensywie, zdecydowanie było za dużo po stronie mistrzów kraju. Efekt był taki, że już do przerwy mogło być bardzo niewesoło, ale skończyło się tylko na 1:2.
W drugiej części obraz gry tylko się pogarszał dla gospodarzy. Jagiellonia na pewno bardzo chciała, ale gole zdobywał Ajax. Klub z Amsterdamu wygrał aż 4:1, a miał jeszcze rzut karny, którym mógłby nawet przypieczętować triumf na poziomie 5:1.
Bohaterem spotkania z pewnością Chuba Akpom, strzelec trzech goli w Białymstoku. Mistrzowie Polski na pewno dostali surową lekcję od przeciwnika, który jest o krok od awansu do fazy głównej Ligi Europy UEFA. Jagiellonia po takim wyniku w pierwszym spotkaniu dwumeczu z Ajaksem, raczej będzie spoglądać w stronę Ligi Konferencji Europy.
To tam trafi przegrany tej rywalizacji, do fazy głównej, z pewną grą jesienią w europejskich pucharach.