Ile zarabia Radosław Piesiewicz? Nitras: 100 tysięcy? Chyba więcej
Radosław Piesiewicz musi liczyć się z kontrolą Najwyżej Izby Kontroli i Krajowej Administracji Skarbowej. Po słabych igrzyskach olimpijskich i kontrowersjach związanych z wyjazdami sternika Polskiego Komitetu Olimpijskiego minister sportu Sławomir Nitras chce najdogłębniej zbadać, jak PKOl wykorzystywał państwowe pieniądze.
Sławomir Nitras zdradził potencjalne zarobki Radosława Piesiewicza
Szef PKOl niejednokrotnie podkreślał, że minister sportu nie ma prawa ingerować w zarządzaną przez niego organizację. Dodatkowo wskazał, że wraz z rodziną czuje się zaszczuty przez media, co może w konsekwencji doprowadzić do sytuacji z Pawłem Adamowiczem, który został zabity przez zamachowca.
Minister sportu zdaje się nie przejmować wypowiedziami Piesiewicza i w ramach dostępnych uprawnień chce zbadać sytuację w PKOl. W rozmowie z Onetem Sławomir Nitras zdradził, że po objęciu sterów w organizacji Piesiewicz wyrzucił ponad 80 procent pracowników. Dodał, że choć nie ma jeszcze dokładnych informacji, to z dochodzących do niego głosów przypuszcza, że Piesiewicz inkasuje ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie.
– Jeżeli informacje dotyczące pensji prezesa Piesiewicza się potwierdzą, to oznacza, że pan prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego zarabia więcej niż prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Robi wrażenie, prawda? I skoro prezes PKOl-u zarabia więcej niż prezes MKOl-u, to chyba możemy w Polsce robić igrzyska. Na razie znamy tylko globalne kwoty, wiemy, ile zarabiają wszyscy, którzy są w zarządzie. I teraz dopasowujemy te kwoty – powiedział Nitras.
Minister sportu mówi o prośbie od prezesa PKOl
Minister sportu dodał, że przed igrzyskami Piesiewicz poprosił go o milion złotych przed igrzyskami olimpijskimi. „Przyszedł do Ministerstwa Sportu, powiedział, że mu zabrakło na stroje, i poprosił, żeby go wesprzeć w zakupie” – zdradził Sławomir Nitras, mówiąc także o tym, że prezes PKOl poprosił także o pomoc przy transporcie prezydenta Andrzeja Dudę.