Sebastian Świderski poruszająco o losach ZAKSY. „Największy sentyment”
W ostatnich latach ZAKSA wyrosła na jedną z najlepszych drużyn nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż klub zdobył trzy razy z rzędu Ligę Mistrzów oraz dziewięć tytułów mistrza Polski.
Pierwsze trofeum dla Kędzierzyna-Koźla
W tym roku klub obchodzi 30-lecie, w związku z tym zorganizowano mecz o Superpuchar Opolszczyzny. Rywalami Kędzierzynian byli siatkarze PSG Stali Nysa. Jakby tego było mało, to był pierwszy mecz Bartosza Kurka, po powrocie z Japonii z klubu Wolfdogs Nagoya. Ostatecznie to ZAKSA wygrała 3:1 (26:24, 25:20, 23:25, 26:24) i zgarnęła pierwsze trofeum w tym roku.
Na tym wydarzeniu był obecny oczywiście Sebastian Świderski. Były reprezentant Polski jest chodzącą legendą ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Aktualny prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej grał w tej drużynie w latach 2000 – 2003 oraz 2010 i 2012. W tym czasie zdobył trzy mistrzostwa Polski i dwa Puchary Polski. Po karierze zaczął pracę jako asystent trenera, a następnie trener i sięgnął po Puchar Polski. Później pełnił funkcje dyrektora sportowego i prezesa.
Najważniejsze wspomnienie Sebastiana Świderskiego związane z klubem
W rozmowie z Polsatem Sport Sebastian Świderski opowiedział o najważniejszym wspomnieniu związanym z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, z którą zdobył brąz Ligi Mistrzów w 2003 roku.
– Największe wspomnienie to pierwszy, historyczny Puchar Europy w Weronie. Niestety, w czasach covidowych z bardzo ograniczoną liczbą osób w hali. To chyba dla mnie największy sentyment. Oczywiście wszystkie mecze, mistrzostwa, kibice, miasto – wszystko dalej jest, bo mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu, więc ciągle się z nim utożsamiam – wyznał.