Polski piłkarz był zastraszany! „Chcieli, kiedy pójdą siedzieć, przejąć moje pieniądze”
„Mały” wielokrotnie udowadniał, jak mocne jest jego przywiązanie do Wisły Kraków. Piłkarz co prawda pochodzi z Suwałk, ale to właśnie w barwach Białej Gwiazdy wypłynął na szerokie wody. Patryk Małecki był mistrzem Polski z klubem z Krakowa w sezonach 2007/08, 2008/09 i 2010/11. To były złote czasy dla piłkarskiej Wisły.
Patryk Małecki szczerze o dawnych czasach gry w Wiśle Kraków
Nie jest jednak tajemnicą, że w Krakowie od zawsze wiele do powiedzenia mieli kibice, zasiadający na trybunach stadionu przy ulicy Reymonta. O tej ciemnej strony czasów pobytu w Krakowie Małecki opowiedział w bardzo szczerym wywiadzie.
Okazuje się, że mogło nawet dojść do… zastraszania otoczenia słynnego „Miśka”, swego czasu najbardziej człowieka kojarzonego z kibicowskim środowiskiem Wisły. Historie opowiadane przez Małeckiego brzmią niczym scenariusz gangsterskiego filmu.
– Spotkałem kolegę z kręgu kibicowskiego i powiedział, że prawa ręka „Miśka” chciała mnie zastraszyć. Oni wiedzieli, że już coś się kręci wokół nich. Chcieli, kiedy pójdą siedzieć, przejąć moje pieniądze. Wymyślili, że wszystkiego się zrzeknę, a oni przez te dwa lata będą brali co miesiąc moją wypłatę […] Wiedzieli, że dobrze zarabiam i zamierzam odejść. Wymyślili, że wszystkiego się zrzeknę, a oni przez te dwa lata będą brali co miesiąc moją wypłatę, rozumiesz? Ku*** mać! I to jest sprawdzone. Dziś ta osoba, która do mnie wydzwaniała, chodzi w Krakowie po krzakach jak szczur, bo się boi. Wcześniej wyścigi urządzili, kto więcej opowie policji – przyznał Małecki w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z Onetu i „Przeglądu Sportowego”.
Piłkarz dwukrotnie grał dla Wisły w seniorskim wydaniu. Po młodzieżowej części kariery (2001-06), za pierwszym podejściem w latach 2006-14, a następnie 2016-19.
Ostatecznie jednak zawodnik pod presją sam zdecydował o odejściu do Spartaka Trnawa. Obecnie Małecki gra w barwach Avii Świdnik.