Niedziela była dla Polaków! Ogromny pech Pawła Wąska w finale
Warto zacząć od tego, że w serii finałowej znalazł się komplet pięciu Polaków. Byli to: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Najlepszym był ostatni z wymienionych, zajmujący na półmetku wysokie, siódme miejsce.
W porównaniu z kompletnie nieudanym, sobotnim występem kadry Polski w PŚ w Lake Placid, niedziela była zatem bardzo owocna. Przede wszystkim można było zobaczyć jakość w skokach każdego z reprezentantów. Dodatkowo, na całkiem niezłym poziomie.
Z pewnością żal finałowego skoku w wykonaniu Wąska. Przed próbą Polaka zaczęły się spore problemy z wiatrem na skoczni w USA. Wąsek dwukrotnie schodził z belki, nie mając pozwolenia na oddanie skoku.
PŚ w Lake Placid: Wąsek blisko dużego sukcesu, pięciu Polaków z punktami
Ostatecznie za trzecim razem, kiedy chorągiewką machnął trener Thomas Thurnbichler, Polak oddał poprawny skok – jak na warunki – ale zabrakło kilku metrów do obronienia wysokiej pozycji.
Co więcej, strata do podium, a nawet lidera na półmetku (Jan Hoerl), nie była w przypadku Wąska duża. Marzenia o miejscu w czołowej trójce, czy wygraniu konkursu w PŚ przez lidera polskiej drużyny, trzeba odłożyć na kolejne okazje – być może – jeszcze tego sezonu.
Wąsek ostatecznie zajął dziewiąte miejsce. Wolny był 13., Zniszczoł 17., Żyła 18., a Kubacki 29.
Niedzielny konkurs wygrał Austriak Daniel Tschofenig, aktualny lider Pucharu Świata. Do końca sezonu pozostało osiem indywidualnych konkursów.
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w norweskim Trondheim rozpoczną się 26 lutego i potrwają do 9 marca. Część związana z męskimi skokami narciarskimi rozstrzygać będzie się natomiast w dniach 2-8 marca.
To docelowa, najważniejsza impreza sezonu 2024/25.