Włoski piłkarz obejrzał film i... będzie patronem szkoły w Sudanie
Do wsparcia odpowiedzialnej za budowę szkoły fundacji zainspirował Balotellego film dokumentalny "The Silent Army". Opowiada on historię życia 29-letniego obecnie Johna Kon Kelei, który jako 4-letnie dziecko został porwany przez Ludową Armię Wyzwolenia Sudanu i zmuszony do udziału w wojnie domowej. Udało mu się jednak uciec i wyjechać do Holandii. Po ukończeniu studiów prawniczych zaangażował się w pomoc swojej ojczyźnie. Utworzył fundację wspierającą budowę szkoły w Cuey Machar oraz organizację walczącą przeciwko wykorzystywaniu dzieci jako żołnierzy w konfliktach zbrojnych. Balotelli spotkał się z Kelei osobiście w maju 2010 roku w Mediolanie, a niedługo potem zdecydował się wesprzeć finansowo jedną z jego inicjatyw.
To nie pierwsza sytuacja, w której znany z nieposkromionej natury i nieodpowiedzialnego zachowania Włoch pomaga potrzebującym. Sportowiec m.in. wspiera organizacje Lekarze bez Granic oraz Casa del Sole Onlus z włoskiej miejscowości Curtatone, zajmującą się rehabilitacją osób niepełnosprawnych. W kwietniu bieżącego roku głośno było o tym, że piłkarz wracając z jednego z kasyn w Manchesterze podarował napotkanemu bezdomnemu tysiąc funtów.
21-letni Balotelli, urodzony w Palermo w rodzinie imigrantów z Ghany, a wychowany przez przybranych rodziców w Brescii (nosi ich nazwisko), ma opinię jednego z największych talentów we włoskiej piłce nożnej. Przez trzy sezony występował w Interze Mediolan, dla którego zdobył 59 bramek. Od roku jest zawodnikiem Manchesteru City. W pierwszej reprezentacji Włoch rozegrał siedem spotkań i strzelił jedną bramkę - w meczu z reprezentacją Polski rozegranym 11 listopada.PAP, arb