Adamek: o pas chcę walczyć w 2013 r. Najbliższa walka w marcu
On tylko wyjmuje portfel
Mieszkający w Kearny pod Jersey City 35-letni Adamek wyznał, iż lubi atmosferę świąt. Dodał, że w wielu kwestiach decydujące słowo należy do jego żony. - Choinkę wybieraliśmy wspólnie, ma prawie 2,5 m wysokości, udało mi się ją na plecach zatargać na dach samochodu, ale już przyozdabianie zostawiłem Dorocie i córkom. Moja rola ograniczyła się w sumie do zapłacenia za drzewko i krótkotrwałej pracy fizycznej... Kupno prezentów też zlecam żonie, ja wyciągam portfel - żartował pięściarz, który we wrześniu przegrał z Witalijem Kliczką walkę o pas czempiona WBC w kat. ciężkiej, ale nie porzuca marzeń o tytule w królewskiej wadze.
- Sylwestra spędzimy we czwórkę wspólnie z moim przyjacielem Ziggim Rozalskim (prowadzi zawodową karierę Adamka - red.) i jego żoną na nartach w Lake Placid. Lubimy tam poszusować po stokach. A później rozpoczynam przygotowania do marcowego pojedynku (rywal nie jest jeszcze znany - red.). Zresztą już byłem na dwutygodniowym zgrupowaniu u trenera Rogera Bloodwortha w St. Louis, gdzie mieszka - mówił Adamek.
O pas w 2013
- Druga potyczka odbędzie się latem i będzie transmitowana przez stację HBO, a trzecia w 2012 roku na przełomie jesieni i zimy. Ponownie o mistrzostwo świata chcę boksować w 2013, oczywiście w nagrodę za te trzy wcześniejsze występy. Z Kliczką wszedłem do ringu, bo to była dobra propozycja ze strony sportowej i finansowej. Były problemy z aklimatyzacją, wszyscy widzieli, że między linami nie byłem taki szybki, jak zawsze. To nie byłem ja - ocenił bokser, który niedawno zakończył współpracę z firmą promocyjną Main Events.
O marzeniach pięściarz mówi tak: "Ze spraw materialnych niczego nie potrzebuję. Najważniejsze jest zdrowie moje i bliskich. Każdego dnia postawiam sobie, że będę coraz lepszym człowiekiem i tak staram się żyć. A poza tym szlifuję angielski, czytam książki, słucham tego języka w telewizji. W szkole uczyłem się rosyjskiego, ale większość słów już zapomniałem" - zakończył.
zew, PAP