Isinbajewa przeskoczyła Rogowską i Pyrek
Po zawodach powiedziały:
Jelena Isinbajewa: "Nie mogę narzekać. Wygrałam i to się liczy. Oczywiście 4,68 to nie jest szczyt moich możliwości, ale wszystko idzie we właściwym kierunku. Do igrzysk w Londynie powinno być dobrze".
Anna Rogowska: "Może wynik 4,60 nie jest najgorszy na początek sezonu, ale nie jestem zadowolona ze sposobu skakania. Zadziwiająco źle biegałam końcowe kroki, popełniałam karygodny błąd przy opuszczaniu tyczki, stąd tylko 4,60. W ogóle nie był nadzwyczajny poziom tego konkursu, więc chyba żadna z zawodniczek nie jest do końca usatysfakcjonowana".
Monika Pyrek (MKL Szczecin, siódma w zawodach): "Brakuje mi jeszcze oskakania. Poza tym do każdej próby brałam nową tyczkę, co też na pewno nie ułatwiało mi rywalizacji. Jestem jednak umiarkowanie zadowolona i myślę, że teraz będzie już tylko lepiej".
zew, PAP