Niemcy nie chcą u siebie Chisory. "To niebezpieczny człowiek"
17 lutego, na oficjalnym ważeniu przed walką o mistrzostwo świata federacji WBC, spoliczkował broniącego pasa Kliczkę (federacja ukarała go grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów), a następnego dnia, tuż przed pierwszym gongiem, po raz drugi sprowokował rywala - napił się wody i po chwili wypluł ją na twarz rywala. W ringu w Monachium lepszy był Kliczko i jednogłośnie na punkty pokonał Chisorę. Ale wraz z ostatnim gongiem nie zakończyły się emocje. Na konferencji prasowej pretendent do tytułu pobił się z Hayem, który oficjalnie zakończył karierę, lecz wciąż ma nadzieję na potyczkę z Witalijem Kliczką.
Z kolei na lotnisku, przed odlotem do Anglii, Chisora został zatrzymany przez niemiecką policję, ale po trzygodzinnym przesłuchaniu został zwolniony do domu bez postawienia zarzutów. Funkcjonariuszom nie udało się "złapać" Haye'a, byłego mistrza świata organizacji WBA w wadze ciężkiej, który według brytyjskich mediów odleciał wcześniejszym samolotem.
jam PAP