Bjoergen pokonała Kowalczyk
Zwycięstwo Bjoergen praktycznie rozstrzygnęło losy rywalizacji o Kryształową Kulę. Norweżka w klasyfikacji generalnej PŚ wyprzedza Kowalczyk już 138 punktów i raczej tylko nieprzewidziane zdarzenia losowe mogą sprawić, że roztrwoni ją w czterech ostatnich startach. 11 marca Norweżka zapewniła sobie małą Kryształową Kulę za rywalizację na dystansach. Ma w niej 124 pkt przewagi nad Polką, a do zdobycia pozostaje 100. Choć bieg na 30 km oznacza prawie półtorej godziny walki na trasie, to szybko okazało się, że tak jak i w wielu poprzednich startach sprawa zwycięstwa rozstrzygnie się między trzema najlepszymi zawodniczkami sezonu.
Kowalczyk, Bjoergen i Johaug przebiegły wspólnie prawie połowę dystansu. Przed połową dystansu zaczęła odstawać Johaug, kilka kilometrów dalej osłabła podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego, a liderka PŚ systematycznie powiększała przewagę. Kilka kilometrów przed matą stało się jasne, że Bjoergen odniesie 54. zwycięstwo w karierze. Natomiast do słabnącej Polki zaczęła się zbliżać Johaug. Bohaterka Norwegii wygrała z olbrzymią przewagą, a na ostatnich metrach machając flagą wspólnie z kibicami świętowała zwycięstwo znacznie przybliżające ją do triumfu w cyklu. Natomiast zawodniczka z Kasiny Wielkiej i Johaug na ostatnią prostą wpadły razem. Kowalczyk wykrzesała resztki sił i na finiszu odparła atak rywalki.
Biegaczkom pozostał już tylko Finał Pucharu Świata. Rozpocznie się 13 marca w Sztokholmie sprintem techniką klasyczną. Następnie zawodniczki przeniosą się na północ Szwecji do Falun, gdzie w piątek, sobotę i niedzielę będą kolejno rywalizować na 2,5 km techniką dowolną, 10 km techniką klasyczną i 10 km techniką dowolną na dochodzenie.
Do zdobycia pozostaje 350 pkt. Po 50 za zwycięstwo na każdym z trzech pierwszych etapów oraz 200 za pierwsze miejsce na mecie ostatniej konkurencji w Falun. Bjoergen ma szansę zdobyć Pucharu Świata po raz trzeci w karierze, wcześniej była najlepsza w latach 2005-06. W trzech ostatnich sezonach Kryształowa Kula należała do Kowalczyk.
ja, PAP