Marcin Żewłakow przed meczem z Legią... unika brata
W rundzie jesiennej zespół z Bełchatowa wygrał 2:0. Z kolei legioniści ostatni raz pokonali GKS na własnym boisku w grudniu 2008 roku. W poprzednim sezonie podopieczni Macieja Skorży przegrali przy Łazienkowskiej 0:2 po bramkach Marcina Żewłakowa. - Odwoływanie się do historii i statystyk nie ma sensu. Mamy świadomość, że teraz każdy punkt jest dla nas niezwykle ważny. Dlatego nie zamierzamy kalkulować. Chcemy wrócić do domów z jednym lub trzema punktami więcej na koncie - tłumaczył napastnik PGE GKS.
Drużyna z Bełchatowa zajmuje 12. miejsce, ale zaskakująco dobrze spisuje się przeciwko zespołom z czołówki tabeli. Podopieczni Kamila Kieresia pokonali w tym sezonie Śląsk Wrocław, Lecha Poznań, Polonię Warszawa, a w ostatniej kolejce zremisowali z Wisłą Kraków choć wygrywali 2:0. - Wydaje mi się, że lepiej nam się gra przeciwko drużynom, które kreują grę. Dobrze prezentujemy się na tle zespołów potencjalnie silniejszych. Mnie osobiście lepiej gra się przeciwko rywalom z pewną kulturą i etyką gry. Zdecydowanie gorzej jest kiedy przeciwnik prezentuje skomasowaną obronę czy, jak to się obecnie mówi, zagęszczoną grę w niektórych sektorach boiska - powiedział Żewłakow.
Napastnik PGE GKS może mieć okazję do zagrania przeciwko bratu bliźniakowi Michałowi po raz drugi po powrocie obydwu do Polski. - To nasz mały mecz w dużym meczu. Los nas skrzyżował i jeśli pojawimy się na boisku, będzie to dla nas specyficzne spotkanie. Oczywiście na boisku zapomina się przeciwko komu się gra i na pewno nie zabraknie ostrej walki. Z drugiej strony ciężko o gest czy interwencję, która miałaby spowodować kontuzję brata. Przed meczem jednak nie dzwonimy do siebie i nie robimy zakładów kto wygra. Również przed samym spotkaniem nie lubię bezpośredniego kontaktu. Dopiero później sobie porozmawiamy - przyznał Marcin Żewłakow.
Po 22 kolejkach Legia z dorobkiem 43 punktów i przewagą jednego nad Śląskiem Wrocław prowadzi w tabeli. PGE GKS Bełchatów z 24 oczkami zajmuje 12. miejsce. Początek meczu Legia - PGE GKS w sobotę o godz. 18.pap, ps