Kielce wciąż chcą zorganizować finał Pucharu Polski
Prezes Korony Tomasz Chojnowski był zaskoczony informacjami na ten temat, które jego zdaniem nie były prawdziwe. - Rozmawiałem wczoraj z przedstawicielem PZPN, by sprostowano te wiadomości. Jesteśmy gotowi przyjąć to zlecenie i zapewnić poprawną organizację spotkania - zaznaczył. Prezes Świętokrzyskiego ZPN Mirosław Malinowski podkreślił, iż jest wdzięczny prezydentowi miasta Wojciechowi Lubawskiemu, że zgodził się na finał na kieleckim stadionie. - Zdaję sobie sprawę, że w szczegółach komercyjnych oferta kielecka może odbiega od możliwości finansowych PZPN, ale o tym można i trzeba rozmawiać. Nie należy jednak faulować partnerów, którzy chcą się podjąć organizacji takiej imprezy - powiedział.
W czwartek decyzję w sprawie miejsca zaplanowanego na 24 kwietnia finału Pucharu Polski miał podjąć zarząd PZPN, ale podczas posiedzenia nie wyznaczył gospodarza. Członek zarządu Witold Dawidowski poinformował, że w obu przypadkach na przeszkodzie stanęła negatywna opinia policji. Na jej podstawie prezydent Kielc miał nie wyrazić zgody na organizację imprezy. W piątek jego informacje sprostowały nie tylko władze Kielc, ale i Komenda Główna Policji. "Komendant miejski w Kielcach nie mógł wydać w tej sprawie jakiejkolwiek opinii, gdyż jak do tej pory nie wpłynął do tamtejszej jednostki żaden wniosek w sprawie organizacji meczu o Finał Pucharu Polski na stadionie Korony Kielce" - napisał w komunikacie rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Sokołowski.
pap, ps