Narodowy odczarowany, Legia przegrała z Sevillą
Trener Maciej Skorża również wymieszał skład podstawowy z zawodnikami występującymi na co dzień w zespole Młodej Ekstraklasy. Grający w tej drużynie Bartosz Żurek mógł zostać pierwszym piłkarzem, który zdobył bramkę na Stadionie Narodowym. Pomocnik "Wojskowych" trafił jednak w poprzeczkę.
To co nie udało się stołecznej drużynie, zrobili goście. W doliczonym czasie pierwszej połowy Papa Babacar Diaware pokonał Jakuba Szumskiego. Po przerwie szansę na wyrównanie miał Ismael Blanco, ale fatalnie przestrzelił z rzutu karnego. W końcówce Argentyńczyk potknął się na piłce w polu karnym i boisko opuścił kontuzjowany. W 60. minucie Diaware po raz drugi trafił do bramki Legii, choć chwilę wcześniej fatalnie skiksował.
Sparing przyciągnął na trybuny ok. 15 tys. widzów. Zobaczyli oni jednak mało atrakcyjne widowisko. Mecz miał być jednak ostatnim testem przed mistrzostwami Europy. Po raz pierwszy spotkanie odbyło się przy zasuniętym dachu.
W sobotę Legia podejmie w T-Mobile Ekstraklasie Lecha Poznań.
Legia Warszawa - FC Sevilla 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Papa Babacar Diaware (45), 0:2 Papa Babacar Diaware (60).
Legia: Jakub Szumski (85. Konrad Jałocha) - Jakub Rzeźniczak (74. Albert Bruce), Artur Jędrzejczyk (46. Inaki Astiz), Dickson Choto (67. Mateusz Cichocki), Tomasz Kiełbowicz - Nacho Novo (67. Michał Efir), Janusz Gol (46. Ivica Vrdoljak), Daniel Łukasik, Dominik Furman (46. Miroslav Radovic), Bartosz Żurek - Ismael Blanco.
zew, PAP