Unijna komisarz przyjedzie na Euro. Do Polski
"Podobnie jak miliony kibiców nie mogę się doczekać tegorocznych piłkarskich mistrzostw Euro 2012. Jestem pewna, że zobaczymy emocjonujące mecze i, miejmy nadzieję, mnóstwo bramek" - napisała w oświadczeniu Wasiliu, która w Komisji Europejskiej odpowiada, oprócz sportu, także za kulturę, edukację i politykę wobec młodzieży.
"Mam nadzieję, że turniej będzie sukcesem"
Wasiliu poinformowała, że w związku z licznie wyrażanymi obawami o sytuację polityczną na Ukrainie i sytuację więzionej byłej premier Julii Tymoszenko zdecydowała, że "nie byłoby właściwe, by komisarz ds. sportu brała udział w wydarzeniach na Ukrainie". Dlatego też dostosuje się do stanowiska wyrażonego już przez przewodniczącego KE Jose Manuela Barroso i pozostałych komisarzy, by nie jechać na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainę.
"Myślę jednak, że ważne jest, aby zachować prawdziwą istotę sportu i świętować sportowy sukces Euro 2012. Mam wielką nadzieję, że ten turniej piłkarski będzie prawdziwym sukcesem i że będę mogła uczestniczyć w jednym z meczów odbywających się w Polsce" - dodała komisarz.
Barroso nie przyjedzie na Ukrainę, bo ma "wypełniony grafik"
2 maja przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa KE Barroso i tak jak on nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie. W komunikacie podkreślono, że KE nie bojkotuje Euro 2012, a Barroso nie przyjął od UEFA zaproszenia na mecze turnieju "w związku z wypełnionym grafikiem".
"KE jest zaniepokojona pewnymi kwestiami, związanymi z przestrzeganiem prawa na Ukrainie. Przedmiot tego zaniepokojenia jest wszystkim doskonale znany i był wiele razy omawiany. Stanowisko UE wobec nieudowodnionej winy Julii Tymoszenko nie powinno wywoływać wątpliwości" - czytamy w oświadczeniu.
Apele o bojkot Euro 2012 w ukraińskich miastach pojawiły się po informacjach o pobiciu znajdującej się w więzieniu Tymoszenko, największej przeciwniczki prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. 20 kwietnia opozycjonistka, skazana na siedem lat pozbawienia wolności za nadużycia, ogłosiła głodówkę w proteście przeciw złemu traktowaniu.sjk, PAP