NBA: Anthony przywraca nadzieję drużynie New York Knicks
Blisko awansu do kolejnej fazy jest drużyna Los Angeles Lakers. Wygrana 92:88 z Denver Nuggets była trzecia w serii. "Jeziorowcom" brakuje jednego zwycięstwa, by znaleźć się w półfinale Konferencji Zachodniej. Najskuteczniejszy wśród zwycięzców był tradycyjnie Kobe Bryant, który zdobył 22 pkt, ale w końcówce decydujące okazały się celne rzuty za trzy punkty Ramona Sessionsa i Steve'a Blake'a, po których goście odskoczyli na sześć punktów. - Powiedziałem Kobe'emu, że może na mnie liczyć, choć wcześniej raz spudłowałem. Czułem się jednak dobrze i wierzyłem, że kolejny raz nie zawiodę. Dostałem od niego piłkę i zrobiłem, co do mnie należało - podkreślił Blake, który 18,9 s przed ostatnim gwizdkiem sędziów praktycznie przypieczętował triumf Lakers. 20 pkt dla gospodarzy uzyskał Włoch Danilo Gallinari.
W drugiej kwarcie meczu pomiędzy drużyną z Los Angeles i Denver Nuggets sędziowie zmuszeni byli przerwać na chwilę grę, kiedy na parkiet weszła z trybun kobieta. Szybko została zatrzymana przez ochronę do wyjaśnienia sprawy. - Sprawiała wrażenie kompletnie zdezorientowanej i zapytała mnie, gdzie jest Kenyon Martin? - powiedział szef ochrony w hali Todd Erickson. Martin to były zawodnik miejscowego klubu, który jednak od roku nie gra już w tej drużynie.
PAP, arb