"Podczas meczu Polska-Grecja słabo spisywał się... sędzia"

Samolot wylądował na lotnisku przed południem. Na balkonie widokowym wewnątrz terminalu zabrakło jednak greckich kibiców. Przylot reprezentacji oglądali jedynie dziennikarze. Pół godziny potem w terminalu pojawiła jednak się 160–osobowa grupa greckich fanów, którzy przylecieli z Aten czarterowym samolotem. Cześć z nich ubrana w niebieskie koszulki, bluzy i czapeczki z napisem Hellas oraz trzymając w rękach greckie flagi zaraz po wyjściu z hali przylotów zaczęła śpiewać kibicowskie piosenki.
Grecy zawiedzeni remisem
- Przed jutrzejszym spotkaniem z Czechami mamy ogromne oczekiwania. Potrzebujemy zwycięstwa, trzech punktów i jutro je zdobędziemy. Czesi nie wydają się tak mocni jak w poprzednich latach, a my pokazaliśmy już, że woli walki nam nie brakuje – powiedział Kristos. Pytany o zremisowane 1:1 spotkanie Grecji z Polską Kristos odpowiedział, że przyjął ten wynik z rozczarowaniem, ponieważ jego zdaniem, Grecy wypracowali sobie wiele sytuacji do zdobycia drugiej bramki i mieli szansę na zwycięstwo. - Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu słaba, ale w drugiej to my dominowaliśmy. Słabo spisywał się także sędzia – dodał.
Jeszcze 11 czerwca do Wrocławia przylecą kolejne dwa samoloty z greckimi kibicami. W sumie na trybunach ma zasiąść ok. 5 tys. fanów reprezentacji Hellady. Po wylądowaniu piłkarze ubrani w niebieskie dresy wsiedli do czekającego na nich autokaru i w asyście policji przejechali do wrocławskiego hotelu Park Plaza. Pod hotelem przyjazd autokaru obserwowali jedynie dziennikarze.
Trenerzy w błysku fleszy
Na popołudnie zaplanowana została przedmeczowa konferencja prasowa trenera Fernando Santosa oraz oficjalny trening na wrocławskim Stadionie Miejskim. Zajęcia będą otwarte dla mediów przez pierwszy kwadrans. Z dziennikarzami spotka się selekcjoner reprezentacji Czech Michal Bilek, a jego zawodnicy swój trening na nowym wrocławskim stadionie przeprowadzą wieczorem. Dziennikarze będą mogli oglądać zajęcia również przez pierwsze 15 minut.
ja, PAP