Trener Irlandii: Polacy grali fantastycznie! Jestem pod wrażeniem

Dodano:
(EPA/OLIVER WEIKEN UEFA )
"Wierzymy w naszą siłę i jakość gry" - powiedział w środę na konferencji prasowej w Gdańsku trener Irlandii Giovanni Trapattoni na dzień przed meczem piłkarskich mistrzostw Europy z Hiszpanią.

- Psychologicznie po spotkaniu z Chorwacją (Irlandczycy przegrali z Chorwacją 1:3 - red.) sytuacja już się u nas unormowała. Mamy znów entuzjazm. Jestem dumny, że jestem trenerem Irlandii, mamy mocnych i silnych zawodników. Hiszpanie są zespołem bardzo technicznym, nie zostawiają dużo przestrzeni w środku pola, grają szybką piłką - ocenił selekcjoner drużyny irlandzkiej.

Podkreślił, że celem Irlandii jest zwycięstwo w meczu z mistrzami Europy i świata. - To będzie oczywiście trudne, ale wszystko jest możliwe - dodał. Trapattoni nie wykluczył, że w jego zespole w czwartkowym meczu może dojść do jednej lub dwóch zmian. Spodziewa się, że trener Hiszpanii Vicente del Bosque po analizie pierwszego meczu przeciwko Włochom wprowadzi teraz do gry któregoś z dwóch napastników.

Selekcjoner Irlandii pytany o to, czy zgodzi się, aby zgodnie z oczekiwaniem Hiszpanów trawa na Arenie Gdańsk była przed meczem zroszona wodą, odpowiedział żartem, że z prognoz pogody na czwartek wynika, że może padać deszcz. - Tak naprawdę ilość wody na boisku nie ma dla nas żadnego znaczenia - podkreślił. Kapitan reprezentacji Irlandii Robbie Keane podkreślił, że czeka ich "skomplikowany mecz, w którym grać będą przeciwko lepszej drużynie". - Nawet jednak w takim meczu na boisku jest 11 zawodników przeciwko 11 zawodnikom i wszystko się może zdarzyć. Mam nadzieję, że będzie to dla nas przełomowy mecz - zaznaczył.

Napastnik amerykańskiego klubu LA Galaxy uważa, że Irlandia musi "grać zespołowo i szerzej atakować skrzydłami". - Mogę grać sam w ataku, grałem już na tej pozycji, jestem do tego przyzwyczajony - dodał pytany o ewentualne ustawienie wyjściowe drużyny Irlandii i swoje miejsce w składzie.

Keane dodał, że był pod "ogromnym wrażeniem" gry Polaków przeciwko Rosji. - To było wielkie widowisko, a bramka Polaków fantastyczna - ocenił. Trapattoni został zapytany o jego wspomnienia związane z Gdańskiem. Włoski trener był w mieście nad Motławą 28 września 1983 r., kiedy to prowadzony przez Juventus Turyn grał rewanżowy mecz w 1. rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów z Lechią Gdańsk. W pierwszym meczu we Włoszech polski klub przegrał 0:7, a w Gdańsku 2:3.

"Polska piłka mogłaby być moją drugą ojczyzną, wiele razy byłem tym czasie także w Warszawie i Łodzi. W Juventusie mieliśmy wielkiego gracza Zbigniewa Bońka. Polska bardzo się zmieniła od tamtego czasu, co mnie bardzo cieszy" - odpowiedział Trapattoni.

Po konferencji prasowej irlandzcy piłkarze przeprowadzili trening na Arenie Gdańsk, jego pierwszy kwadrans był otwarty dla mediów.
eb, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...