Wspaniały gest piłkarza. Dedykował bramkę zmarłemu kibicowi

Po strzeleniu gola Keane podbiegł do ławki rezerwowych i wziął koszulkę drużyny Galaxy z napisem na plecach "RIP (rest in peace - spoczywaj w pokoju) James Nolan".
- To był 21-letni irlandzki kibic, który przyjechał do Polski i nieszczęśliwie utonął. Zadzwoniłem dziś do jego ojca, aby złożyć kondolencje i aby przekazać, że moje myśli są z Jamesem i jego rodziny - powiedział Keane.
Irlandczyk zaginął przed tygodniem w nocy z 16 na 17 czerwca, gdy odłączył się do grupy rodaków, z którymi przebywał w pubie na bydgoskim Starym Rynku. Nie powrócił do hotelu i nie skontaktował się z kolegami. 17 czerwca po południu koledzy zgłosili jego zaginięcie.
Podjęte zostały zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Policjanci i strażacy przeszukiwali Brdę. Dno rzeki penetrowali także płetwonurkowie, a także specjalistyczny robot.
20 czerwca przed południem wyłowiono ciało kibica z odnogi Brdy w centrum miasta. Przy mężczyźnie znaleziono jego dokumenty, karty kredytowe, pieniądze i telefon komórkowy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było utonięcie, nie stwierdzono śladów działania osób trzecich.sjk, PAP