Legendarny piłkarz nie chce być już trenerem. "To za duża presja"
Prosinecki był współtwórcą największego sukcesu w historii belgradzkiego klubu. Jeszcze jako piłkarz w 1991 roku sięgnął z nim po Puchar Europy. W finale Crvena Zvezda pokonała po rzutach karnych Olympique Marsylia. Natomiast w 1998 roku z reprezentacją Chorwacji zajął trzecie miejsce w mistrzostwach świata we Francji.
Pracę trenerską w Belgradzie rozpoczął w grudniu 2010 roku, ale nie zdołał odmienić drużyny. Od 20 lat Crvena Zvezda nie grała wiosną w europejskich pucharach, a w serbskiej lidze w ostatnich pięciu sezonach musiała uznawać wyższość lokalnego rywala - Partizana.
- Jestem zrozpaczony, bo w tym klubie spędziłem najlepsze chwile w mojej karierze. Robiłem co mogłem, ale to nie wystarczyło. Nie jestem w stanie dłużej znosić presji. Ten klub ma przed sobą świetlaną przyszłość, jednak na sukcesy trzeba jeszcze trochę poczekać - powiedział Prosinecki.
Ligowy sezon 2012/13 Crvena Zvezda rozpoczęła od remisu z FK Rad 2:2. Natomiast o prawo gry w fazie grupowej Ligi Europejskiej będzie rywalizowała z Bordeaux.mp, pap