Trener podejrzany o korupcję: nazywam się Mowlik, a nie Piotr M.
Dodano:
Zatrzymany w środę przez Centralne Biuro Antykorupcyjne były trener piłkarski Piotr M. kategorycznie zaprzeczył stawianym mu zarzutom wręczenia łapówki. Jak poinformował, swojej niewinności będzie dowodził na drodze sądowej.
Mowlikowi, uczestnikowi igrzysk olimpijskich w Montrealu i mistrzostw świata w Hiszpanii, prowadząca śledztwo w sprawie afery korupcyjnej wrocławska prokuratura zarzuciła obietnicę oraz wręczenie korzyści majątkowej w wysokości 1500 złotych w zamian za korzystny dla jego zespołu wynik.
- Podczas przesłuchania kategorycznie zaprzeczyłem tym zarzutom. Nigdy nie brałem udziału w aferze korupcyjnej, z tego też powodu wycofałem się z wielkiej piłki. Jest mi przykro, że swojej niewinności będę musiał dochodzić w sądzie - powiedział Mowlik, który podkreślił, że chce aby używano pełnego nazwiska.
- Jestem i byłem Piotrem Mowlikiem, a nie Piotrem M. - zaznaczył były piłkarz.mp, pap