Nowa Zelandia zamyka granicę przed Tysonem
O cofnięciu wizy poinformowała minister ds. imigracji Kate Wilkinson. Wilkinson powoływała się m.in. na decyzję organizatora listopadowej wizyty Tysona na imprezie dobroczynnej w Auckland. Chodzi o "Life Education Trust", która wycofała się ze sponsorowania show pod nazwą "Mike Tyson: Undisputed Truth" ("Mike Tyson: Bezsprzeczna Prawda").
Według miejscowych mediów, głównym powodem odebrania wizy Tysonowi jest kryminalna przeszłość pięściarza. W 1992 roku bokser został skazany za gwałt na 18-letniej Desiree Washington i spędził trzy lata w więzieniu (wyrok był sześcioletni). W Nowej Zelandii tego rodzaju przestępstwa są mocno piętnowane, a osobom skazanym na pięć lat lub więcej nie zezwala się zazwyczaj na wjazd do tego kraju.
W tej sytuacji nie wiadomo, czy dojdzie do skutku przyszłomiesięczny przyjazd "Żelaznego Mike'a" do Australii. Były bokserski mistrz świata miał odwiedzić pięć miast i wygłosić przemówienia - bilety na spotkania z nim kosztują od 71 do 308 dolarów amerykańskich (od 225 do 980 złotych).
46-letni Tyson, nazywany kiedyś "najgorszym człowiekiem na planecie", jest ikoną boksu i najmłodszym czempionem wagi ciężkiej (zdobył pas w wieku zaledwie 20 lat). Karierę zakończył przed kilkoma laty - ostatnio dużo podróżuje po świecie, zarabiając na swym wizerunku i popularności. Tyson odwiedził m.in. Polskę, Czechy i Kazachstan. Prywatnie jest ojcem ośmiorga dzieci.PAP, arb