Leyton Orient zmieni się w London Orient?
Władze "The O's" planują, że zmiana nazwy byłaby jedną z kilku, które pozwoliłyby na sportowy awans drużyny mającej w dorobku jeden sezon - 50 lat temu - w szeregach ekstraklasy. Na darmowy wstęp mogliby liczyć najmłodsi kibice (do lat 18), studenci i członkowie sił zbrojnych. Dzięki temu trybuny mogłyby się zapełnić, a klub zyskałby nowych fanów.
Burmistrz Londynu Boris Johnson w najbliższych tygodniach ma podjąć decyzję, który z klubów będzie mógł przenieść na Stadion Olimpijski. Na razie najwięcej przemawia za tegorocznym beniaminkiem Premier League West Ham United, który do tej pory rozgrywa mecze na wybudowanym w 1904 roku obiekcie Upton Park. - Może West Ham nie będzie z tego zbyt zadowolony, ale dzielenie z nami Stadionu Olimpijskiego byłoby sensowne. Zyskałby na tym sam obiekt oraz cały Park Olimpijski - przekonywał jednak prezes Orient. Hearn dodał, że mecze Premier League to przede wszystkim imprezy komercyjne - z kolei występy klubu z niższej klasy sprawiłyby, że z obiektem bardziej utożsamialiby się okoliczni mieszkańcy, których niekoniecznie stać na oglądanie spotkań elity. - Na sprzedaży praw telewizyjnych zarabiamy obecnie 750 tys. funtów, a nie po 65 mln, jak najbogatsze angielskie kluby. Gdybyśmy jednak mogli zaoferować relacje z nowoczesnego i pięknego stadionu, na pewno zyskalibyśmy środki i moglibyśmy się rozwijać - podkreślił.
- Ale nie chodzi nam o zarabianie pieniędzy. Na wzmocnienie składu przeznaczylibyśmy środki uzyskane ze sprzedaży dotychczasowego stadionu, a wraz z awansem do wyższej klasy płacilibyśmy więcej za korzystanie ze Stadionu Olimpijskiego - zaznaczył jednocześnie Hearn.PAP, arb