Władimir Kliczko kontra Mariusz Wach
Dodano:
Władimir Kliczko jednogłośną decyzją sędziów (120-107, 120-107, 119-108) pokonał Mariusza Wacha i obronił swoje tytuły mistrza świata. Ukraiński bokser przez całą walkę kontrolował sytuację i nie dał polskiemu pretendentowi najmniejszych szans.
Sztab trenerski Władimira Kliczki podchodzi do pojedynku z Wachem bardzo poważnie. Trener Ukraińca, Johnathon Banks, choć wierzy w swojego podopiecznego, w rozmowie z ringpolska.pl mówi wprost: - Władimir wygra, ale to będzie jego najtrudniejszy test w zawodowej karierze, bo ma bardzo dobrego rywala.
Banks komplementuje Polaka za nastawienie do walki. Według niego Wach przyjechał do Hamburga po zwycięstwo i zrobi w tym celu wszystko. Jednocześnie zastrzega: - Cały czas ćwiczymy taktykę, każdego dnia trenujemy w normalnym rytmie. Różnica pomiędzy mistrzem i pretendentem polega na tym, że mistrz już był w tej pozycji, wie co robić, jak to robić i kiedy to robić.
Pewny siebie - jak każdy wielki pięściarz - jest Kliczko. - Wach może mówić, co chce, ale ja obronię tytuły mistrzowskie, które zdobyłem razem z Emanuelem Stewardem - twierdzi Ukrainiec, który na każdym kroku przypomina o swoim przywiązaniu do amerykańskiego trenera. Steward - były trener Kliczki - zmarł w trakcie przygotowań do walki z Wachem, 25 października w Chicago.
- Jestem przygotowany na każdą ewentualność. W sobotę zobaczycie innego Mariusza Wacha - takiego, który chce odebrać wszystkie trofea Kliczce. Jestem przygotowany na wszystko, nawet jeśli będzie konieczność rywalizowania na pełnym dystansie dwunastu rund - zapowiada z kolei Wach. Miejmy nadzieję, że wie co mówi.
pr
Banks komplementuje Polaka za nastawienie do walki. Według niego Wach przyjechał do Hamburga po zwycięstwo i zrobi w tym celu wszystko. Jednocześnie zastrzega: - Cały czas ćwiczymy taktykę, każdego dnia trenujemy w normalnym rytmie. Różnica pomiędzy mistrzem i pretendentem polega na tym, że mistrz już był w tej pozycji, wie co robić, jak to robić i kiedy to robić.
Pewny siebie - jak każdy wielki pięściarz - jest Kliczko. - Wach może mówić, co chce, ale ja obronię tytuły mistrzowskie, które zdobyłem razem z Emanuelem Stewardem - twierdzi Ukrainiec, który na każdym kroku przypomina o swoim przywiązaniu do amerykańskiego trenera. Steward - były trener Kliczki - zmarł w trakcie przygotowań do walki z Wachem, 25 października w Chicago.
- Jestem przygotowany na każdą ewentualność. W sobotę zobaczycie innego Mariusza Wacha - takiego, który chce odebrać wszystkie trofea Kliczce. Jestem przygotowany na wszystko, nawet jeśli będzie konieczność rywalizowania na pełnym dystansie dwunastu rund - zapowiada z kolei Wach. Miejmy nadzieję, że wie co mówi.
pr